"300 zł nie załatwia sprawy." Urzędnicy wyszli na ulice domagając się większych podwyżek

2025-09-23 13:48

Nie zgadamy się na 300 zł brutto więcej – krzyczeli dzisiaj urzędnicy, pikietujący pod urzędem miasta. Proponowana przez prezydenta podwyżka jest, zdaniem związkowców, nie do przyjęcia. Prezydenta odpowiada, że cały czas trwają rozmowy.

Pikieta urzędników na Placu Kolegiackim

i

Autor: Adam Kaźmierczak

Negocjacje stoją w miejscu - mówi Bartłomiej Kaleta-Kaczmarek ze związku zawodowego urzędniczek i urzędników „Wrzesień 21”. Dodaje, że proponowana przez prezydenta podwyżka jest nie do przyjęcia:

Zdecydowana większość pracowników przed ostatnią regulacją płac miała wynagrodzenia zasadnicze do poziomu 6500 zł brutto, to 4750 zł na rękę. To są bardzo małe dochody. Są miasta takie jak Wrocław, Kraków, które po reformie finansowania samorządu potrafią dać dużo większe podwyżki.

Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak, zapewnia, że rozmowy są kontynuowane:

Cały czas rozmawiamy. Teraz będziemy dyskutować również z radnymi, bo to jest kwestia przyszłorocznego budżetu. No i to jest oczywiście też takie pytanie, na które będziemy sobie musieli odpowiedzieć - Czy chcemy realizować jeszcze pewne inwestycje? (...) Będziemy na pewno szukać kompromisu.  

Urzędnicy pikietują od 4 lat. Domagają się podwyżek w wysokości minimum 700 zł brutto. Zapewniają jednak, że są otwarci na rozmowy.​