Adriel Ba Loua odszedł z Lecha Poznań. Teraz będzie grać w klubie Kyliana Mbappe
W środowy wieczór Iworyjczyk został zaprezentowany jako nowy zawodnik Caen. Ba Loua przyszedł do Lecha Poznań latem 2021 roku. Wiązano z nim ogromne nadzieje. Kosztował bowiem ponad milion euro, co jak na polskie warunki jest kwotą bardzo wysoką, a wcześniej bardzo dobrze radził sobie w jednej z najlepszych czeskich drużyn, Viktorii Pilzno. Wydawało się, że taki ruch musi się udać, a skrzydłowy będzie zachwycać publiczność na stadionie przy ulicy Bułgarskiej. Rzeczywistość okazała się zgoła inna. Piłkarz zagrał w koszulce Kolejorza 91 razy, uzbierał tylko sześć bramek i siedem asyst. W poprzednich sezonach mimo ciągłych zawodów grał całkiem sporo. Wszystko zmieniło się wraz przyjściem trenera Nielsa Frederiksena. Duńczyk początkowo dawał Iworyjczykowi szansę, jednak wraz z biegiem rundy pozycja Ba Loui stawała się coraz słabsza. W drugiej części rundy nie zawsze pojawiał się choćby na ławce rezerwowych.
Teraz przed skrzydłowym nowe wyzwanie. Trafił do SM Caen, którego większościowym właścicielem jest Kylian Mbappé. Ba Loua ma pomóc w walce o utrzymanie w Ligue 2. O to łatwo nie będzie. Nowa drużyna Iworyjczyka zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli, tracąc sześć punktów do strefy barażowej. Piłkarz został już zaprezentowany w mediach społecznościowych klubu. Warto dodać, że będzie występował pod skrzydłami Bruno Baltazara. Szkoleniowiec wcześniej pracował w Polsce. Trenował Radomiak Radom. Iworyjczyk odchodzi z Lecha na zasadzie transferu definitywnego.
"Tinder MVP". Ba Loua zostanie zapamiętany przez kibiców Lecha z niekoniecznie sportowych powodów
Adriel Ba Loua zasłynął wśród kibiców Lecha jako piłkarz, który prowadził się delikatnie mówiąc niezbyt profesjonalnie. Taka postawa irytowała fanów Niebiesko-Białych, tym bardziej, że Iworyjczyk był w ścisłej czołówce listy płac. Ciężko znaleźć w mediach społecznościowych poznańskiego klubu komentarze wyrażające tęsknotę za skrzydłowym. Kibice piszą o największym, wzmocnieniu tego okienka czy tragicznym dniu dla jednego z poznańskich klubów nocnych. "Na Wrocławskiej flagi wywieszone do połowy masztu". Piszę pan Krzysztof, pod oficjalnym komunikatem klubu. "Przydatność tego pana można porównać do zapasu lodu na Antarktydzie, żegnaj, Cuba Libre w żałobie". Dodaje Pan Radosław. Fani wspominają też legendarną sektorówkę. Podczas meczu z Koroną Kielce Ba Loua otrzymał od kibiców tytuł "Tinder MVP". Sugerujący, że skrzydłowy poświęca dużo więcej czasu na flirtowanie na aplikacji randkowej niż treningi i przygotowanie do meczu.