Budynek został zamknięty. Nie można do niego wejść ani z niego wyjść. Wszystko po to aby dotrzeć do osób, które miały bezpośredni kontakt z zakażonym studentem. Przeprowadzaniem wywiadów zajmuje się sanepid. Dopiero po określeniu liczby potencjalnie zarażonych osób, zostanie podjęta decyzja co z pozostałymi lokatorami.
- Czekamy na pełną listę osób mieszkających w budynku. Dopiero wtedy zaczniemy przeprowadzać wywiad i określimy kto miał kontakt z tym studentem.
- mówi Cyryla Staszewska z Powiatowej Stacji Sanitarno Epidemiologicznej.
Zakażony mężczyzna przebywa w izolatce na terenie akademika. Jego stan jest na tyle dobry, że nie musi być hospitalizowany.