Bieg 1 Mila w Poznaniu
To już kolejny raz (od 2018 roku), w którym 1 Mila odbyła się w Poznaniu. Na stadionie lekkoatletycznym na Golęcinie tysiące biegaczy, mimo niezbyt sprzyjającej, deszczowo-wietrznej pogody pojawiło się na linii startu. Czym jest bieg? To 5 różnych wydarzeń w jednym festiwalu biegowym. To bieg Lekka Piątka na 5 kilometrów, sztafety rodzinne, biegi dzieci, sztafety 4x400 metrów, oraz tytułowa 1 mila, czyli bieg na 1609 metrów.
Wyniki biegów na 1 milę z podziałem na kategorię wiekową i płeć
Kategorie wiekowe, jakie wydzielono w ramach biegu, to 16-29, 30-39, 40-49, 50-59 i 60+ zarówno dla kobiet i mężczyzn. Wśród zwycięzców kategorii znaleźli się: Ewelina Jezierska (K16), Hanna Jaraszkiewicz (K30), Elżbieta Majcher (K40), Katarzyna Burdajewicz (K50), Artur Kovalchuk (M16), Kacper Chruściński (M30), Dmytro Horbatko (M40), Dariusz Owczarzak (M50) i Marek Porada (M60).
Organizatorzy o wydarzeniu
Organizatorami 1Mili są: Ada Smokowska, Magda Sołtys, Paulina Kalinowska i Tomasz Smokowski. Jeden z organizatorów i dziennikarz sportowy opowiedział nam trochę o tym wydarzeniu. - To już kolejny raz, jesteśmy w Poznaniu 5 raz, w Warszawie byliśmy do tej pory siedmiokrotnie. Ja jestem mocno wkręcony w bieganie, razem z moją żoną jesteśmy dawnymi maratończykami, 40 maratonów mam na koncie i zawsze moim marzeniem było zrobienie imprezy biegowej, ale która była trochę inną imprezą, niż tradycyjne bieganie po ulicach, na strzelam 5-10 kilometrów, półmaraton, albo maratony. Postanowiliśmy zrobić coś na stadionie. Taka impreza, jakiej jeszcze nie było. W takim wymiarze, w takim formacie. To się tak rozrastało z samej 1 mili, pozostała nazwa jedna mila. To jest znacznie więcej niż jedna mila, bo jest i piątka, i dzieci biegają, teraz sztafety. Potem będą na końcu same sztafety 4x400. No uwielbiam to. Widzę zadowolone twarze biegaczy, dzieciaków, starszych. Nie przeszkadza im, jak widzę pogoda, bo mam frekwencyjnie jesteśmy bardzo do przodu. No po prostu lubię robić trochę takiego pozytywnego szumu wokół siebie. I jeśli jest tego fajny efekt, ludzie uczą się biegać i zdają sobie sprawę, że bieżnia nie gryzie i, że amatorzy mogą biegać, to jestem zadowolony. Po to to robimy - powiedział nam Tomasz Smokowski.