Ulewa zalała boisko. Niecodzienna reakcja prezesa klubu!
Anstey Nomads to zespół występujący w Northern Premier League - ósmej lidze w Anglii. Stadion klubu został kompletnie zalany wskutek ulewnych upadów deszczu. Obfite opady deszczu w hrabstwie Leicestershire sprawiły, że stadion zamienił się w małe jeziorko.
Według "The Sun" woda na klubowym obiekcie osiągnęła wysokość 5 stóp, czyli około 150 centymetrów. Jak łatwo się domyślić - w takich warunkach granie w piłkę nożną jest w zasadzie niemożliwe.
Jednak prezes klubu, Tony Blanchard (który jest także trenerem pierwszej drużyny) pokazał całemu światu, że na stadionie sport można uprawiać. Co prawda gra w piłkę byłaby niemożliwa, jednak na kajaku już popływać można! I to właśnie uczynił prezes i uwiecznił na filmie, który możecie zobaczyć poniżej.
- Pogoda znów spowodowała problemy w naszym zespole... ale prezes ma nowe pomysły - napisano w mediach społecznościowych klubu.
Drużyna Anstey Nomads trzy najbliższe mecze ligowe miała rozgrywać przed własnymi trybunami. Deszcze sprawiły jednak, iż plany te stoją pod wielkim znakiem zapytania. Na razie wiadomo, że najbliższy mecz drużyny jest przełożony.
Użytkownicy mediów społecznościowych absolutnie pokochali nagranie, a jeden z fanów napisał: „Inspekcja boiska czy inspekcja ryb?”
Masz dla nas ciekawy temat lub wystrzałową nowinę? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy z Waszej okolicy!