Iga Świątek rozpoczyna przygotowania do Wimbledonu, który rozpocznie się 3 lipca, ale nie ukrywa, że gra na kortach trawiastych nie jest jej najsilniejszą stroną.
- W ostatnich dniach wróciłam do treningów, ale na korty trawiaste wejdę dopiero we wtorek. Moje oczekiwania przed Wimbledonem są trochę mniejsze. Daję sobie czas, żeby nauczyć się grać na tej nawierzchni. Zawsze wiedziałam jak mam grać na mączce. Z trawą jest trochę inaczej. Te turnieje są bardziej wymagające - przyznała najlepsza polska tenisistka na konferencji prasowej zorganizowanej przez jej sponsora.
Świątek zwróciła uwagę na różnice, które występują w grze na mączce i na kortach trawiastych.
- Trzeba przyzwyczaić się do tego, że piłka niżej się odbija i zachowuje się inaczej niż na mączce. Dużą różnicę stanowi bieganie trawie. Na kortach twardych i na mączce często poruszam się ślizgami. Trzy tygodnie to czasami za mało, żeby uwzględnić te różnice w grze na najwyższym poziomie. Jednak wciąż się rozwijam i z roku na rok powinno to przychodzić coraz łatwiej - oceniła.
Świątek podobnie jak Nadal chciałaby w przyszłości otworzyć akademię, w której szkoliliby się młodzi adepci tenisa.
- Zawsze mówiłam, że chciałabym popularyzować tenis w Polsce. Czasami z dostępnością kortów nie jest łatwo. Moglibyśmy mieć więcej możliwości do gry w tenisa, żeby ten sport stał się bardziej dostępny dla dzieci. Jednak w kolejnych latach chcę skupić się głownie na grze, bo to też wpływa na popularność dyscypliny. Ale w przyszłości chciałabym mieć w Polsce swoją akademię tenisową - wyjawiła.
Jeśli jesteście świadkami ciekawego wydarzenia w Waszej okolicy, piszcie do nas i ślijcie zdjęcia na [email protected]!