Sklepy z alkoholem są dużym problemem na Starym Mieście - mówią nam osiedlowi radni. Z jednej strony powodują duże zanieczyszczenie i źle wpływają na wizerunek miasta, z drugiej jest ich po prostu bardzo dużo - wyjaśnia Lidia Koralewska z Rady Osiedla Stare Miasto.
Na Starym Mieście jeden sklep z alkoholem przypada na 220 mieszkańców, gdzie według rekomendacji Światowej Organizacji Zdrowia i Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, jeden punkt sprzedaży alkoholu powinien przypadać na 1000 mieszkańców.
Liczbę wydawanych koncesji na sprzedaż alkoholu regulują specjalne przepisy. Radni osiedlowi chcą zmniejszenia liczby wydawanych pozwoleń na sprzedaż alkoholu.
Mówimy o bardzo małym terenie, który zajmuje 1,5% terenu całego miasta. Na tym terenie jest w sumie 10% wszystkich pozwoleń z całego miasta. Chcielibyśmy, by było ich połowę mniej.
Sklepy na Starym Mieście nie mogą sprzedawać alkoholu po godzinie 22. Kolejnym problemem dla radnych jest późniejsze spożywanie trunków na terenach nadwarciańskich, gdzie zwłaszcza wiosną latem, panuje ogromny bałagan.