Nietypowe znalezisko w jeziorze Maltańskim. Co cztery lata spuszczana jest woda z akwenu. Dno jest wówczas sprzątane i odmulane. Puste jezioro to niecodzienny widok, a więc przyciąga zainteresowanych. Pewien kierowca poszedł o krok za daleko i wjechał do jeziora Maltańskiego!
Samochód utknął w jeziorze Maltańskim
Jezioro Maltańskie bez wody przyciąga ciekawskich. pracownicy, którzy zajmują się oczyszczaniem akwenu, spotykają tam spacerowiczów i przypominają im, że wchodzenie na dno jeziora jest zabronione.
Polecany artykuł:
- Jezioro miejscami jest bardzo niebezpieczne, zwłaszcza w tych miejscach, gdzie przepływają cieki wodne. Te namuły są bardzo grząskie i wchodząc na dno jeziora maltańskiego, możemy zrobić sobie krzywdę.
- Auto, aby dostać się w to miejsce, w którym ostatecznie utknęło, musiał przejechać uliczkami, które są wyłączone z ruchu, po których jazda samochodem jest zabroniona.
Komentuje Andrzej Borowiak z policji.
Kierowca został obwiązany do usunięcia samochodu z Malty. Choć minęło już kilka dni, auto wciąż tam jest. Policjanci zapowiadają kolejne upomnienie.
Polecany artykuł:
Mówi Filip Borowiak z POSIR-u.
A jednak ktoś postanowił zaryzykować. W nocy z soboty na niedzielę kierowca wjechał samochodem do Malty i...utknął. O sprawie zaalarmowano policję. Funkcjonariusze, którzy udali się na miejsce, ukarali kierowcę mandatem.