W 2001 roku stan Missouri w Stanach Zjednoczonych zakazał stosowania kar cielesnych i dawania klapsów uczniom. Teraz zakaz ten został zniesiony przez część szkół, a kary przywrócono. Stało się to na wniosek samych rodziców!
W Stanach Zjednoczonych nowy rok szkolny rozpoczął się 22 sierpnia. Dla 1900 uczniów z okręgu szkolnego Cassville pierwsze spotkanie z placówką było chłodne. Władze powiadomiły rodziców o wprowadzeniu kary cielesnej jako "ostatniej deski ratunku" w celu poprawy dyscypliny.
Do karania służyć będzie specjalny przyrząd, przypominający wiosło (drewniany, z uchwytem, płaski na końcu). Kara cielesna ma mieć charakter kary ostatecznej, środka, który zastosowanie znajdzie wobec wyjątkowo zdemoralizowanych uczniów. Co ciekawe, młodsi uczniowie mogą otrzymać jedno lub dwa uderzenia, natomiast starsi nawet trzy. Nadinspektor zastrzega jednak, że każdy rodzic w Cassville, który nie zgadza się z nową polityką wymierzania kar, może o tym poinformować placówkę i nie pozwolić na bicie własnego dziecka.
Sam pomysł wyszedł od rodziców, na co zwróciła uwagę zarządzająca okręgiem szkolnym, nadinsp. Merlyn Joshnson. Jedyną część ciała, którą można uderzyć, są pośladki. Ciosy w głowę lub twarz są niedozwolone.
Jak dodają szkolne władze, wcale nie cieszą się one z bicia dzieci. Patrząc jednak z innej perspektywy, kary cielesne mają być nawet lepsze dla ucznia: bo jeżeli dziecko ma problem z zachowaniem dyscypliny, to dostanie kilka klapsów i dalej może się uczyć — a w wypadku stosowania innej kary, zawieszenia, będzie musiało opuścić klasę.
Masz dla nas ciekawy temat lub wystrzałową nowinę? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy z Waszej okolicy!