Pierwsza taka walka w historii tej dyscypliny?
Ostatnie tygodnia w sportach walki są niezwykle płomienne. Wcale jednak tutaj nie chodzi o piękne pojedynki stojące na wysokim poziomie, tylko dyskusję o płeć zawodników bądź zawodniczek. Niektórzy jednak idą znacznie dalej i do pojedynków oficjalnie wystawiają przeciwników różnych płci.
W ubiegły weekend australijski grappler Craig Jones zmierzył się w ju-jitsu z Brazylijką Gabi Garcią. 38-latka to ośmiokrotna mistrzyni świata w tej dyscyplinie. Zdaniem "Daily Stair" był to pierwszy pojedynek w tej formule w historii.
Walka jeszcze się nie zaczęła a na konferencji przed galą już doszło do dziwnej sytuacji. Tam Jones zaskoczył swoją rywalkę i gdy stanął z nią twarzą w twarz, pocałował wyższą od niego o kilka centymetrów Brazylijkę w usta. Jego zachowanie mocno zdenerwowało Garcię, która odepchnęła Jonesa, a potem zaczęła go gonić i skierowała wobec niego kilka mocnych słów: - Co to miało znaczyć? Przekroczyłeś granicę - krzyczała.
Nagranie całej sytuacji zostało umieszczone na Instagramie Jonesa.
Co ciekawe zawodnik w komentarzu pod postem napisał, że walka odwołana. Jednak ta ostatecznie doszła do skutku. Jones pokonał wyższą i cięższą Brazylijkę w drugiej rundzie przez duszenie zza pleców. Co ciekawe konflikt wydaje się być zażegnany. Pokonana zawodniczka po walce pokłoniła się rywalowi, i uniosła rękę przeciwnika, gratulując mu triumfu.
Głośno o sportach walki - wszystko za sprawą kontrowersji na Igrzyskach Olimpijskich
W ostatnich tygodniach o sportach walki mówi się wyjątkowo dużo. Wszystko za sprawą ostatnich igrzysk i turnieju bokserskiego kobiet. Przypomnijmy, że włoska pięściarka Angela Carini w 46. sekundzie walki z Imane Khelif w 1/8 finału turnieju olimpijskiego kat. 66 kg zeszła z ringu, odmawiając kontynuowania pojedynku. Włoszka tłumaczyła potem, że ciosy Khelify były zbyt mocne.
Algierka Khelif i podwójna mistrzyni świata z Tajwanu Lin Yu-ting zostały dopuszczone do rywalizacji w Paryżu, mimo że zostały zdyskwalifikowane na mistrzostwach świata 2023 po naruszeniu zasad kwalifikowalności płci. Według standardów IBA uniemożliwiają one sportowcom z męskimi chromosomami XY rywalizację w zawodach kobiet. MKOl w zeszłym roku pozbawił IBA statusu organu zarządzającego boksem ze względu na kwestie finansowe i przejął kontrolę nad samymi zawodami bokserskimi w Paryżu 2024. Kontrowersje jednak co do tej decyzji są omawiane do dziś.
Masz dla nas ciekawy temat lub wystrzałową nowinę? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy z Waszej okolicy!
Polecany artykuł:
Wyjątkowa platforma powstanie w Poznaniu. Ma pomóc w trenowaniu różnych dyscyplin sportu