Na Falach Poznań

i

Autor: UMP Na Falach Poznań

Latem NIE BĘDZIE miejskich koncertów „Na Falach”! Wszystko przez koronawirusa!

2020-06-17 17:11

Koncerty, które odbywały się w ramach miejskiego cyklu „Na Falach” w poprzednich latach cieszyły się ogromną popularnością wśród poznaniaków. Wiele festiwali zostało odwołanych lub przeniesionych na rok 2021. W takim położeniu znajduje się również cykl koncertów plenerowych Na Falach. Przeczytajcie więcej na stronie internetowej ESKI Poznań.

Koncerty „Na Falach” w poprzednich latach między innymi nad Maltą i nad jeziorem Strzeszyńskim. Cykl ten cieszył się ogromną popularnością wśród poznaniaków, a przed sceną gromadziły się tysiące osób, które świetnie bawiły się w rytm muzyki. Jak szacują miejscy urzędnicy, w ubiegłym roku w koncertach uczestniczyło 71 tysięcy osób. Niestety, tegoroczne koncerty zostały odwołane ze względu na epidemię koronawirusa i idącą w ślad za nią sytuację sanitarną w Polsce.

W momencie wybuchu epidemii mieliśmy już gotowy program całego cyklu. Mamy nadzieję, że uda się go w pełni zrealizować w nowych terminach w przyszłym roku

mówi Łukasz Miadziołko, dyrektor Poznańskich Ośrodków Sportu i Rekreacji, które były odpowiedzialne za organizację Na Falach.

Na Falach 2020: Dlaczego nie można było zorganizować koncertów?

Zorganizowanie koncertów w tym roku było możliwe. Mimo, że urzędnicy mieli już gotowy niemal cały harmonogram wydarzenia.

Przy obecnych ograniczeniach ten sam cykl wydarzeń mogłoby obejrzeć maksymalnie 1500 odbiorców, co czyniłoby Na Falach imprezą elitarną i niedostępną. Czekając na przyszły rok wspierajmy wspólnie lokalną branżę muzyczną: wykonawców, autorów, kluby i sklepy muzyczne - za rok postaramy się odwdzięczyć poznańskim miłośnikom muzyki najlepszym line-upem w historii Na Falach.

Wyjaśnia Marcin Kostaszuk, wicedyrektor Wydziału Kultury Urzędu Miasta Poznania.

QUIZ: Czy rozpoznasz miasto po szczególe? Sprawdź!

Pytanie 1 z 15
Krasnoludki możemy spotkać nie tylko w bajkach, ale również...
Wrocław
Ciężarówka ważyła o 40 ton za dużo. Przewoziła balast do dźwigu i osobowego Fiata