Transfer skrzydłowego. Czy to brakujące ogniwo w układance trenera Frederiksena?
Od początku sezonu Kolejorz największe problemy ma właśnie na skrzydłach, być może niedługo się to zmieni. Coraz lepszą formę pokazuje w ostatnim czasie Ali Gholizadeh, w dodatku trener Frederiksen może mieć w swoim składzie dodatkową opcję w postaci Patrika Walemarka, będącego obecnie zawodnikiem Feyenoordu Rotterdam. Duże zainteresowanie Szwedem wykazywał Sturm Graz. Austriacy mieli nawet złożyć lepszą finansowo ofertę od Kolejorza, jednak sam zawodnik liczy na transfer do Stolicy Wielkopolski. Wpływ na taką decyzję może mieć to, że Lech gra w formacji ze skrzydłowymi.
W grę wchodzi tylko wypożyczenie?
Prawdopodobnie tak, Kolejorza na ten moment może nie być stać na transfer definitywny. Walemark ma trafić do klubu na zasadzie rocznego wypożyczenia. Na ten moment, nie wiadomo czy w umowie będzie opcja wykupu. A kwota może być bardzo wysoka. Transfermarkt wycenia skrzydłowego na 2,5 miliona euro, to i tak mniej niż suma, którą zapłacił za niego Feyenoord, czyli 3 miliony euro.
Walemark może zrobić różnice
Co prawda kariera Szwedza w Feyenoordzie do wybitnych nie należy, jednak za nim bardzo solidny sezon na wypożyczeniu w SC Heerenveen. Zagrał tam 25 spotkań, w trakcie których strzelił trzy bramki i zanotował cztery asysty. Najlepiej prezentował się jednak w rodzimej lidze, gdzie wystarczyły mu 54 spotkania na zebranie imponującej liczby 12 bramek i 13 asyst. W Feyenoordzie zaliczył 36 meczów, w których odnotował 3 trafienia i 3 asysty. Niewątpliwie Walemark ma potencjał, żeby stać się czołową postacią polskiej ligi, oprócz skrzydła może zagrać również jako ofensywny pomocnik.