Lech Poznań nie był faworytem czwartkowego meczu Ligi Konferencji Europy z Villarrealem. Poznaniacy byli skazywani na pożarcie, a do końca walczyli o korzystny rezultat. Takim z pewnością byłby remis, który utrzymywał się do 89. minuty spotkania. Wtedy to gospodarze zadali decydujący cios. - Ostateczny rezultat sprawia, że nie jesteśmy szczęśliwi, bo przegraliśmy. Patrząc całościowo możemy być zadowoleni, bo pokazaliśmy, że nawet z takim przeciwnikiem, jak Villarreal, potrafimy grać w piłkę. W tym spotkaniu były dobre i gorsze momenty naszej gry, mamy dużo materiału do analizy. Będzie to bardzo ciekawa analiza - powiedział po meczu trener John van den Brom.
CZYTAJ: Grad goli w meczu Lecha Poznań. Do szczęścia na inaugurację Ligi Konferencji zabrakło niewiele
Przed Lechem jeszcze pięć spotkań w fazie grupowej Ligi Konferencji Europy. W najbliższy czwartek zespół prowadzony przez van den Broma zmierzy się na własnym stadionie z Austrią Wiedeń. Z kolei w niedzielę, poznaniacy zagrają ligowy w mecz w Szczecinie z tamtejszą Pogonią. - Chcemy dobrze rzeczy wykorzystać i przełożyć je na niedzielne starcie z Pogonią Szczecin - dodał trener po czwartkowym meczu.