Lech Poznań - Śląsk Wrocław: mecz z jednym faworytem
Mecz 9. kolejki miał jednego faworyta. Rozpędzony Lech miał z łatwością uporać się ze Śląskiem, który na starcie tego sezonu miał swoje problemy. Trzy punkty miały przyjść Kolejorzowi bardzo łatwo.
Przed meczem jednak napłynęły niepokojące wieści z obozu Lecha - uraz z gry wyeliminował kapitana - Mikaela Ishaka. W pierwszym składzie pojawił się więc Filip Szymczak. Mimo kilku nieobecności - w kadrze nadal brakuje chociażby Bartosza Salamona, Dagerstala czy Hakansan to nadal gospodarze byli zdecydowanym faworytem. Warto także zaznaczyć, że po raz kolejny w tym sezonie dopisała frekwencja przy Bułgarskiej. Na trybunach zasiadło bowiem 34 285 kibiców.
Pierwsza połowa meczu odbywała się pod dyktando Kolejorza, jednak konkretów brakowało. Swoje szanse mieli Afonso Sousa, Filip Szymczak czy Antonii Kozubal jednak bramek z tego nie było. Śląsk nie stworzył sobie żadnej konkretnej sytuacji - jednak gola także nie stracił, a to dla podopiecznych Jacka Magiery było jeszcze ważniejsze.
Od początku drugiej połowy Lech starał się gola strzelić, chociaż klarownych sytuacji nie było.Jedną z nich miał po pięknym solowym rajdzie Dino Hotić, jednak piłka po jego strzale trafiła w słupek. Czas mijał a wynik na tablicy się nie zmieniał, aż do 67. minuty. Wtedy to po dośrodkowaniu Joela Pereiry z piłką polu karnym znalazł się Filip Szymczak i z bliskiej odległości pokonał Rafała Leszczyńskiego. Kolejorz wyszedł na zasłużone prowadzenie którego już do końca nie oddał.
Trzy punkty oznaczają, że Kolejorz utrzymał prowadzenie w ligowej tabeli. Obecnie Lech ma na swoim koncie 22 punkty i trzy oczka więcej od sensacyjnego wicelidera - Cracovii. W niedzielę wysoko swój mecz z Zagłębiem Lubin wygrał Raków Częstochowa i to drużyna Marka Papszuna zamyka po 9. kolejkach podium.
Co teraz czeka drużynę Kolejorza? Już w środku tygodnia, w czwartek Lech pojedzie do Rzeszowa na mecz w ramach rozgrywek o Puchar Polski gdzie zagra z Resovią. Z kolei w najbliższą niedzielę Kolejorz zagra w Kielcach z Koroną. W obu tych meczach Lech będzie zdecydowanym faworytem.
Lech Poznań - Śląsk Wrocław 1:0 (0:0).
Bramki: 1:0 Filip Szymczak (68).
Żółta kartka - Śląsk Wrocław: Peter Pokorny.
Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom). Widzów 34 285
Masz dla nas ciekawy temat lub wystrzałową nowinę? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy z Waszej okolicy!
Polecany artykuł: