W niedzielę do Poznania przyjechał Radomiak Radom, który ostatnie tygodnie grał mocno w kratkę. Jednak przy Bułgarskiej to Lech był zdecydowanym faworytem meczu. Mimo tego, iż w wyjściowym składzie nie było m.in. Mikaela Ishaka czy Joela Pereiry czy Antonio Milica.
Piłkarze Lecha rozpoczęli mecz dobrze, już w 12. minucie Gio Tsitaishvili sprytnym strzałem w krótki róg wyprowadził Lecha na prowadzenie. Ta przewaga utrzymała się aż do końca pierwszej połowy, w której to lekką przewagę miał Kolejorz. W drugiej połowie Kolejorz nie wykorzystał kilku świetnych sytuacji, które trzeba było zamienić na bramki. Wynik jednak już do samego końca nie uległ zmianie i trzy punkty zostały w Poznaniu.
Dzięki tej wygranej Lech wskoczył na 6. pozycję w tabeli i do lidera z Warszawy traci 6 punktów. Warto jednak zaznaczyć, iż Lech ma jeszcze do rozegranie zaległe spotkanie z Miedzią Legnica. Zamknięcie 12. kolejki ekstraklasy w poniedziałek. Raków zagra u siebie z Miedzią, Piast podejmie w Gliwicach łódzki Widzew.
Przed Lechem teraz ciężki wyjazd do Izraela na stracie z Hapoelem Ber Szewa. W czwartek przy Bułgarskiej padł bezbramkowy remis, a to sprawia, iż w Izraelu nie można przegrać jeśli Kolejorz marzy o awansie do dalszej fazy rozgrywek Ligi Konferencji. Początek czwartkowego meczu o 21.00.
Jeśli jesteście świadkami ciekawego wydarzenia w Waszej okolicy, piszcie do nas i ślijcie zdjęcia na [email protected]!