W trakcie meczu Warty z ŁKS-em doszło do interwencji straży pożarnej. Jakie straty poniósł klub?
Warta i ŁKS do wtorkowego meczu przystępowały jako sąsiedzi w tabeli, niestety dla obu drużyn z jej dolnej części. Zieloni mieli na koncie już cztery porażki, a piłkarze z Łodzi niewiele mniej - trzy. Niestety rywalizacja sportowa zeszła na dalszy plan i to kilkukrotnie.
Pierwszy raz w 22 minucie kiedy spotkanie zostało przerwane w wyniku pokazu pirotechnicznego gości. To był dopiero początek problemów. Później pseudokibice ŁKS-u rzucili w kierunku murawy race. Mecz został przerwany trzeci raz po kolejnym odpaleniu środków pirotechnicznych przez łódzkich pseudokibiców. Tym razem sędzia zarządził dłuższą przerwę, zaprosił zawodników obu zespołów do szatni, a na murawie pojawili się strażacy. Mecz wznowiono po 20 minutach. Jakie straty ponieśli w wyniku zniszczeń Zieloni?
Pojawiły się zniszczenia infrastruktury stadionowej. Oberwały krzesełka, ale przede wszystkim murawa. W tym momencie trwa szacowanie tych szkód - mówi rzecznik Warty Poznań Piotr Komorowski.
Sportowo niewiele lepiej. Warta przegrała kolejny mecz
W najbliższych dniach powinniśmy poznać koszta, które poniesie klub w wyniku zniszczeń na stadionie w Grodzisku Wielkopolskim. Niestety Zieloni mają również gigantyczne problemy sportowe. Po wznowieniu spotkania dużo lepiej zaprezentowali się ełkaesiacy, którzy wygrali ten mecz 4:2. Być może Warcie uda się odnieść zwycięstwo poza boiskiem, w przypadku jeśli zespół z Łodzi zostanie ukarany za zachowanie swoich pseudokibiców walkowerem, nie zapadły jednak jeszcze decyzję w tej sprawie. W najbliższy piątek poznańską ekipę czeka wyjazd do stolicy. Zieloni zmierzą się o 20:30 z Polonią Warszawa. Obecnie zajmują 15. miejsce w tabeli, z trzema punktami przewagi nad strefą spadkową.