Pędził 256 km/h S11. To nie jest jego jedyne wykroczenie za kierownicą
W długi majowy weekend 23-letni kierowca szukał rozrywki na wielkopolskich drogach. Najpierw uczestniczył w nielegalnych wyścigach, a później ścigał się...sam ze sobą. Mieszkaniec Mroczenia pod Kępnem 29 kwietnia wziął udział w jednym z nieformalnych zlotów samochodowych na terenie swojego powiatu. Mężczyzna przekroczył dozwoloną prędkość w obszarze zabudowanym o 40 km/h. To kosztowało go 800 zł mandatu i 9 punktów karnych. Ale to dopiero początek. 2 maja popełnił kolejne wykroczenie polegające na używaniu telefonu komórkowego podczas prowadzenia pojazdu. Na całość poszedł jednak kolejnego dnia. Na drodze ekspresowej S11 w kierunku Baranowa pędził z prędkością 256 km/h, czyli o ponad 150 km/h za szybko.
Młody kierowca chciał się popisać w internecie. Słono za to zapłacił
Najciekawsze jest jednak to, skąd policja miała odpowiedni materiał dowodowy, by młodego kierowcę ukarać. Otóż okazuje się, że 23-latek wszystkie swoje popisy za kierownicą nagrał i wrzucił w media społecznościowe. To analiza tych nagrań pomogła go surowo ukarać. Gdy pędził S11, nagrywał go pasażer. Filmik w internecie zamieścił już sam kierowca. Łącznie za wszystkie udokumentowane przez siebie przewinienia podczas długiego weekendu młody mężczyzna został ukarany 36 punktami karnymi i mandatem w wysokości 3800 zł. Za kółko też szybko nie wsiądzie - odebrano mu prawo jazdy i by je odzyskać, mieszkaniec Mroczenia musi zdać egzamin. A to może trochę potrwać.
Źródło: Pędził 256 km/h na S11. Młody kierowca "poszedł na rekord" i słono za to zapłacił