Ogromne nadzieje poznaniaków przed meczem Polaków
W pubie Agawa, jednej z mundialowych stref kibica Mundialu w Katarze. Pan Piotr, którego spotkaliśmy już przy okazji meczu Polska-Meksyk był pełen nadziei przed meczem z Argentyną, mówił: 1:0 wygrywamy, wychodzimy z grupy z 1. miejsca i trafiamy na Australię. Pan Marek miał "bojowy nastrój", uważał, że wygramy 3:2, "taki sam wynik, jak w '74 roku i tak samo wyjdziemy z grupy z 1. miejsca".
"Emocje straszne", "Będziemy bronili" - kolejny obroniony rzut karny Szczęsnego
Pierwsza połowa minęła pod znakiem niezasłużonego, dla wszystkich kibiców zgromadzonych na meczu rzutu karnego dla Argentyny, po rzekomym faulu w polu karnym, który Wojciech Szczęsny bohatersko obronił, nie dając się pokonać Leo Messiemu, wywołując wśród poznaniaków euforię równą strzeleniu przez Polskę bramki. Pan Radek mówił: "Emocje straszne, w sumie mecz, taki jak wszyscy przypuszczali, no i udało się (...) i oby tak zostało". Znany nam już Pan Piotr mówił: "Powiem krótko: Na razie obrona Częstochowy, ale bardzo mądra, karny, no brzydko nie będę mówił, ale do d..., co miał sobie tą rękę w czasie lotu obciąć? Obronimy się! Oby tak dalej!". Pan Marek za to chwalił postawę Wojciecha Szczęsnego, którego uważa, że jest na razie najlepszym bramkarzem mundialu.
Druga połowa meczu: "Dramat" - według poznaniaków
Niestety druga połowa dla Reprezentacji Polski nie była już tak optymistyczna. Już od pierwszych jej sekund straciliśmy pierwszą bramkę, a niedługo później przegrywaliśmy 2:0, na nasze nieszczęście także Meksyk prowadził z Arabią Saudyjską 2:0. A właśnie przy stanie 2:0 w obydwu meczach miały decydować żółte kartki obydwu reprezentacji, które były do samego końca na naszą korzyść. Już po zakończeniu meczu Polski z Argentyną, Arabia Saudyjska wprowadziła Polskę do 1/8 finału strzelając bramkę na 2:1. Nasi poprzedni rozmówcy nie byli zbyt chętni do odpowiedzi, będąc dość zmieszanymi sytuacją i wynikiem. Jeden z oglądających powiedział wprost: "Dramat! To jest antyfutbol", pan Piotr natomiast stwierdził: "Graliśmy kiepsko, awans nie wiem, czy nam się należał, ale należy się cieszyć, zobaczymy, co będzie dalej". Radny Poznania z ramienia Koalicji Obywatelskiej, wiceprzewodniczący komisji kultury fizycznej i turystyki Tomasz Stachowiak, spotkany po meczu skomentował mecz następująco:
"Mecz generalnie był grany pod drużynę, graliśmy tak, jak nam druga drużyna pozwalała. Cieszy awans i trzeba myśleć pozytywnie. Patrząc na mecz, patrzyliśmy także ukrakiem na mecz Meksyk-Arabia, Meksyk miał naprawdę sytuacje, które mogły nas wyprowadzić z równowagi, cieszymy się bardzo, no ale nikt nie patrzy dzisiaj na przegranych, tylko na zwycięzców."
W niedzielę mecz Francja-Polska - "wygrana będzie bardzo dużym zaskoczeniem"
W związku z tym, że Reprezentacja Polski wychodzi z grupy C z 2. miejsca, to gramy z liderem grupy D. Jest nim obrońca tytułu mistrzowskiego z poprzedniego Mundialu - Francja. Poznańscy kibice nie mają złudzeń, co do wyniku spotkania. Wielu z nich uważa, że dla nas najlepszym wyjściem byłoby nie wychodzenie na boisko i walkower, lub gra nie tyle o honor, co o honorową bramkę. Natomiast Tomasz Stachowiak stwierdził: "Jeśli Polska wygra, to będzie bardzo, bardzo dużym zaskoczeniem". Jednak, zapytany o ewentualny wynik, to tu już był większym optymistą: "0:0, dogrywka, karne i mam nadzieję, że tam się nam uda".
Mecz Francja-Polska, o awans do ćwierćfinału Mundialu w Katarze już w niedzielę o 16:00 czasu polskiego.