Tłumy biegaczy nad Rusałką. Za nami Race for the Cure
Głównym celem wydarzenia Race for the Cure jest nagłaśnianie istoty profilaktyki badań piersi. Impreza jest organizowana od lat 80. Powstała w Stanach Zjednoczonych, dziś odbywa się w całej Europie. Jest jednym z największych charytatywnych biegów na kontynencie. Corocznie zrzesza ponad milion uczestników. W Polsce wyłącznym organizatorem imprezy jest Fundacja OmeaLife Rak Piersi Nie Ogranicza.
Jest to dzień kobiet zmagających się z chorobą nowotworową raka piersi, celebrowanie ich życia, a także pokazanie wsparcia - podkreśla Sylwia Chrzanowska-Hajlig, koordynatorka fundacji OmeaLife.
Race for the Cure. Jakie atrakcje przygotowali organizatorzy?
W zawodach wzięło udział ponad 300 osób. Uczestnicy startowali w biegu na 5km, marszu charytatywnym oraz zawodach nordic walking na 3,6 km. Race for the Cure to jednak nie tylko rywalizacja sportowa, przygotowano również piknik oraz atrakcje dla dzieci. Najmłodsi mogli wziąć udział w animacjach, malowaniu buziek, rysowankach czy kolorowankach. Na głodnych czekały lody, słodki poczęstunek, a także regionalna pyra z gzikiem.
Race for the Cure. Uczestnicy wystartowali w specjalnych koszulkach
Dla uczestników przygotowano dwa rodzaje koszulek - białe i różowe. W różu pobiegły Panie z diagnozą raka piersi, a w białych osoby solidaryzujące się z chorymi.
Różowe koszulki otrzymują wszystkie pacjentki, które zmierzyły się z chorobą nowotworową piersi. To jest nasze święto, wiec celebrujemy i będzie się odbywała różowa feta dla tych uczestników. Wszystkie osoby, które pokazują solidarność z nami i chcą dołączyć się do projektu otrzymały białe koszulki - mówi Sylwia Chrzanowska-Hajlig, koordynatorka fundacji OmeaLife.
Race for the Cure. Poznaniacy pokazali wsparcie
Dochód z zakupu pakietów zostanie przeznaczony na działalność Fundacji OmeaLife, która wspiera kobiety w trakcie leczenia raka piersi.
7. edycja Race for the Cure. Byliście? Znajdźcie się na naszych zdjęciach!
Polecany artykuł: