Niezwykłe odkrycie na Łazarzu. W starej kamienicy odnaleziono imponujące rzeźby lwów

W kamienicy na Łazarzu odkryto rzeźby lwów

Do imponującego odkrycia doszło w kamienicy znajdującej się przy ul. Matejki 55, na poznańskim Łazarzu. Pracujący w budynku robotnicy podczas prac remontowych zburzyli ściankę działową na klatce schodowej. Nie mogli się spodziewać co zastaną po drugiej stronie. Ich oczom ukazały się rzeźby lwów znajdujące się na kolumnach z marmuru. Stan posągów jest bardzo dobry. Temat nagłośniła Asia Lip - przewodniczka PTTK, prowadząca w social mediach profil poznanska_kamienica. 

Nagranie robi furorę w sieci. "Portal do innego świata" 

Nagranie znajdujące się na profili poznanska_kamienica zdobyło duże uznanie wśród internautów, którzy są pod ogromnym wrażeniem odkrytych rzeźb lwów. Podkreślają, że to jak symboliczna podróż do innego świata, a także zwracają uwagę, że każdy taki budynek może kryć niezwykłe historie. 

Omg ale magia. Portal do innego świata - piszę jedna z internautek. 

Niesamowita sprawa!! Każdy taki budynek to fascynujące, często jeszcze nieodkryte historie - dodaje jedna z obserwatorek. 

Skąd rzeźby lwów wzięły się w łazarskiej kamienicy? 

Internauci zaczęli się również zastanawiać jakim sposobem tak imponującej rzeźby pojawiły się w kamienicy na poznańskim Łazarzu. Asia Lip przekazała, że dawniej mieszkała tam elita ówczesnej stolicy Wielkopolski. Inwestorem miał być Max Johow. W okolicach Parku Wilsona miała żyć niemiecka śmietanka lekarzy, architektów i kupców. 

Matejki to perełki budowane pomiędzy 1901 a 1925 rokiem, każda z nich ma cudowny klimat i sztukaterię którą można spotkać tylko w Wiedniu, lub Berlinie ponieważ projekty były tych samych architektów. Bardzo się cieszę że ktoś remontuje zgodnie ze zdrowym rozsądkiem, bo niejednokrotnie serce mi się krajało kiedy patrzyłam jak wiele z tych kamienic marniało z roku na rok. Chciałabym dożyć czasu kiedy moja ulubiona kamienica doczeka się remontu, bo uwielbiam robić zdjęcia i naprawdę bardzo chciałabym bym tam popstrykać - piszę jedna z obserwatorek.