Tragedia przy ulicy Leszczyńskiej w Poznaniu
Jak już informowaliśmy, w niedzielę, 16 marca około godziny 14:20 przy ulicy Leszczyńskiej w Poznaniu doszło do wypadku ze skutkiem śmiertelnym. W wyniku uderzenia w latarnię, po utracie panowania nad pojazdem zginął 17-letni kierowca, który z racji na swój młody wiek nie miał uprawnień do prowadzenia tego pojazdu. Wraz z nim w aucie przebywało troje pasażerów w wieku od 16 do 18 lat, jak poinformowała poznańska policja. Wszyscy nastolatkowie mieli być trzeźwi podczas zdarzenia.
Nowe ustalenia po wypadku przy ulicy Leszczyńskiej
Portal se.pl dotarł do nowych ustaleń związanych z tragicznym wypadkiem, do którego doszło w niedzielę, 16 marca. Jak informuje SE, w samochodzie jechała z 17-latkiem jego siostra. - Stan pozostałych pasażerów nie zagraża ich życiu. Jedna dziewczyna ma złamaną nogę - poinformował mł. insp. Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu.
Nastolatek wziął samochód swojemu ojcu, bez jego pozwolenia?
Wedle ustaleń dziennikarki Super Expressu, 17-letni, zmarły kierowca miał pożyczyć bez pozwolenia swojego ojca auto - 25-letniego golfa II. - Rodzice nie zostali jeszcze przesłuchani, dopiero po tej czynności będziemy wiedzieć, w jakich okolicznościach siedemnastolatek wsiadł za kierownicę samochodu - przekazał w rozmowie z Super Expressem rzecznik Wielkopolskiej Policji.
Zobaczcie zdjęcia po tym tragicznym w skutkach wypadku przy ulicy Leszczyńskiej w Poznaniu
