Nie będzie wniosku o zmianę nazwy parku im. Jana Pawła II! Wczoraj wieczorem radni oraz mieszkańcy osiedla Wilda dyskutowali nad propozycją zmiany. Inicjatorem wniosku był radny Daniel Łubiński, który zaproponował nazwanie terenu Łęgami Dębińskimi.
Zmianę nazwy uzasadniam tym, że obecny patron ponosi jakby kierowniczą odpowiedzialność za to, że sprawy związane z molestowaniem seksualnym były przez wiele lat tuszowane
tłumaczył podczas sesji radny Łubiński. Argument ten nawiązuje do sprawy molestowania jakiego dopuszczał się ksiądz McCarrick oraz kontrowersji wywołanych wokół osoby Jana Pawła II. Ponadto twierdził on, że miejsca publiczne nie powinny być nazywane imionami świętych. Ostatni argument dotyczył tego, że zdaniem radnego większość mieszkańców i tak stosuje nazwę Łęgi Dębińskie a nie park Jana Pawła II.
Polecany artykuł:
Przeciwko zmianie nazwy opowiedział się były radny osiedla Wilda, Paweł Nawrocki.
Łęgi Dębińskie dla starszych mieszkańców nie są również nazwą rdzenną. Ja, moi rówieśnicy, moi rodzice chodziliśmy po prostu na łąkę, łaziliśmy do dębiny. My wildeckie szczuny graliśmy w piłkę na łonie. Nigdy nie używano nazwy Łęgi Dębińskie.
Udział w internetowej sesji rady wzięło ponad 120 osób! Każdy mógł wyrazić swoją opinię na temat zmiany nazwy. Temat ten okazał się być palący i podzielił społeczność Wildy.
- Swoje katolickie kościoły możecie nazywać setkami, tysiącami i poświęcać je imieniem swojego papieża. Zostawcie nazwy miejsc publicznych miejscom publicznym.
- Tutaj mamy domniemanie niewinności i nie możemy po prostu polegać na argumentach, że może krył pedofilię, może nie. Teraz nie wiadomo, więc na szybko zmieniamy nazwę parku. Nie!
- Powinna to być nazwa, która nie dzieli, a jednoczy. Powinna łączyć wszystkich i tych wierzących i niewierzących. Jan Paweł II dla mnie ojcem nie był, nie jest i nie będzie. Ojca mam jednego.
- Być może młode pokolenie będzie dążyło do zmiany nazwy tego parku. Poczekajmy.
Za wnioskiem zagłosowało 5 radnych, 11 było przeciw, a 4 się wstrzymało, a sama sesja odbywała się w internecie. Początek nie obył się bez zakłóceń. Kilka osób przeszkadzało, odtwarzając dziwne dźwięki, które przerywały wypowiedzi radnych oraz mieszkańców.
Dodajmy, nazwa parku nawiązuje do wizyty papieża w Poznaniu w 1983 roku. Na mszy w tym miejscu zebrało się wówczas milion osób.