Hit 23. kolejki PKO BP Ekstraklasy
Starcie Pogoni Szczecin z Lechem Poznań zawsze dostarczało dużo wrażeń i emocjonowało kibiców. Tym razem Kolejorz przyjechał do Szczecina w roli lidera ligowej tabeli. Granatowo-Bordowi znajdowali się kilka oczek niżej. Tak prezentowało się zestawienie ekip i ich dorobek punktowy w tym sezonie przed meczem:
- 1. Lech Poznań - 44 punkty
- 4. Pogoń Szczecin - 39 punktów
Za gospodarzami burzliwy okres, który opiewał w zmianę zarządu klubu, przejęcie go przez nowego inwestora strategicznego. Ponadto Pogoń przystępowała do ligowego spotkania zaraz po wygraniu ćwierćfinałowego meczu w Pucharze Polski z Piastem Gliwice. Lech z kolei jako lider tabeli chciał utrzymać miejsce i kontynuować swój maraton po tytuł.
Przedmeczową atmosferę dało się wyczuć jeszcze przed pierwszym gwizdkiem sędziego. Przed stadionem Pogoni Szczecin odbył się festyn, podczas którego spotkać można było paradę grającą na bębnach, ponadto zaspokoić głód w foodtrucku lub pomalować twarz w klubowe barwy gospodarzy.
Pogoń Szczecin 0 - 3 Lech Poznań
Gospodarze nie mieli łatwego zadania. Lech Poznań przyjeżdżający z pozycji lidera przyjeżdżał do Szczecina licząc na kolejne 3 punkty w ligowym maratonie, które przybliżyłyby klub do zdobycia tytułu. Choć do zakończenia sezonu jeszcze długa droga to mecz z Pogonią mógł wiele wyjaśnić i nakierować na odpowiednie tory.
Mimo że od pierwszych minut dało się wyczuć, że to Pogoń chce narzucić swój rytm i dyktować tempo spotkania, to Lech wyszedł na prowadzenie w 32. minucie. Do siatki trafił Mikael Ishak, który w tym sezonie jest jednym z najlepszych strzelców ligi. Do szatni Pogoń mogła jednak schodzić z dwiema straconymi bramkami za sprawą sytuacji z 42. minuty. Po interwencji VAR sędzia cofnął jednak bramkę dla Kolejorza.
W drugiej połowie to goście częściej dochodzili do głosu i raz po raz atakowali bramkę Valentina Cojocaru. W 66. minucie podyktowany został rzut karny dla Lecha po faulu Rafała Kurzawy. Dwie minuty później piłka zatrzepotała w siatce ponownie po uderzeniu Mikaela Ishaka.
Potwierdzeniem dobrej dyspozycji przyjezdnych był gol zamykający wynik spotkania. Z pokaźnej odległości do siatki trafił Joel Pereira, który pokonał wysuniętego bramkarza Pogoni. Tym samym w 85. minucie spotkania przypieczętował zwycięstwo Lecha Poznań.
Pogoń Szczecin ponadto kończyła mecz w dziesięciu, po tym jak czerwoną kartkę po analizie VAR ujrzał Marcel Wędrychowski. Ostatecznie Kolejorz wywozi ze Szczecina 3 punkty i umacnia się na pierwszym miejscu w ligowej tabeli.