To problem, który wraca co roku jak bumerang. Wakacyjna pogoda, wysokie temperatury, a część pasażerów narzeka, że w tramwajach w Poznaniu jest za ciepło. Niektórzy twierdzą nawet, że w pojazdach włączone jest ogrzewanie. Oto jedna z wiadomości, która dotarła do naszej redakcji.
Na zewnątrz ponad 30 stopni, a w tramwaju temperatura chyba jeszcze wyższa. Grzejniki ciepłe, ledwo idzie wytrzymać. O co chodzi?
pyta Tomek.
MPK co roku odpiera takie zarzuty. Ogrzewanie w tramwajach NIE JEST WŁĄCZONE. To problem konstrukcyjny wybranych pojazdów. Stąd pasażerowie mogą mieć wrażenie, że motorniczowie "podgrzewają atmosferę".
opisuje szczegółowo MPK na swoim profilu w mediach społecznościowych.
Te najpopularniejsze w całej Polsce dwuwagonowe składy są tak skonstruowane, że urządzenia rozruchowe i napędowe tramwaju znajdują się pod podłogą. Jak w każdym sprzęcie, podczas pracy wytwarzane jest ciepło, które za pomocą specjalnych klap wyrzucane jest na zewnątrz wagonu, a zimą ogrzewa jego wnętrze. ?
Czasami zdarza się, że na skutek niedoskonałości tego systemu (tramwaje były produkowane w latach 1973-1992) gorące powietrze częściowo przedostaje się do przedziału pasażerskiego, co sprawia wrażenie włączonego ogrzewania. Nie ma możliwości zniwelowania tego całkowicie.
W Poznaniu jeździ zaledwie 26 składów typu 105Na, ze wszystkich 227 tramwajów. Klimatyzacje posiada 95% bimb oraz 95% autobusów.