Działają w podziemiach albo czekają na ponowne otwarcie ich salonów! Bardzo prawdopodobne, że to już niedługo. Rząd planuje otwarcie salonów fryzjerskich i kosmetycznych. Nieoficjalnie mówi się o tym, że ma to nastąpić w przyszły poniedziałek (18 maja). W salonach jednak trzeba będzie zasłaniać nos i usta i zachować inne środki ostrożności. Właściciele zakładów już się przygotowują.
Będę wpuszczać pojedynczo klientów, którzy będą wcześniej umówieni. Będę między klientami zostawiał sobie jakieś pół godziny żeby zdezynfekować cały salon, czyli fotele, lustra, narzędzia, klamki, drzwi. Tych klientów będzie też z pewnością znacznie mniej
mówi w rozmowie z nami fryzjer-stylista z Poznania, Rafał Tomasz Byczyk i dodaje, że na ten moment sytuacja jest dramatyczna, a wielu osobom z branży brakuje środków do życia.
Naprawdę nie ma pieniędzy na to żeby zapłacić rachunki między innymi za lokal. Nie każdy też ma szansę na to żeby właściciel odroczył lub umorzył płatność za lokal, więc tak naprawdę toniemy w długach. Część fryzjerów dostała świadczenia postojowe, część tych świadczeń nie dostała. Tak samo jest z pozostałym wsparciem tarczy antykryzysowej.
Salony zamknięte są już od ponad miesiąca. Po ponownym otwarciu salonów - fryzjerzy mieliby też mierzyć klientom temperaturę, przeprowadzać krótką ankietę medyczną i zrezygnować z podawania napojów czy innych poczęstunków. Nieczynne mają być też poczekalnie.