Poznaniacy wysłuchali apelu władzy i duchownych i rozłożyli wizyty na grobach bliskich w czasie. Pod znakiem zapytania nadal jest zamknięcie cmentarzy na Święto Zmarłych. Decyzję o ewentualnym wprowadzeniu restrykcji w najbliższych dniach może podjąć premier Mateusz Morawiecki. Będzie ona uzależniona od tego, czy liczba zakażeń koronawirusem w kraju będzie dalej rosła. Na początku ostatniego tygodnia października, tłumów na Cmentarzu Jeżyckim nie było.
Dzisiaj spokojnie, bez tłoku - przynajmniej bezpiecznie. Raczej wszyscy w maseczkach chodzą, ewentualnie przyłbice widzę.
Jak już kupię takie kwiatki, które dłużej postoją, to będę mogła 1. listopada spokojnie zostać w domu.
Już wracamy dzisiaj. Wczoraj nie byliśmy, bo myśleliśmy, że w ładną pogodę będzie dużo ludzi, dlatego wybraliśmy się w poniedziałek - mówią poznaniacy.
O odwiedzanie nekropolii przed i po pierwszym listopada zaapelował już metropolita poznański. Arcybiskup Stanisław Gądecki zasugerował też księżom, by nie odprawiali mszy na cmentarzach, bo te - przyciągają tłumy. Święto zmarłych w czasie epidemii stawia w trudnej sytuacji sprzedawców zniczy i kwiatów.
Mniej ludzi, o połowę mniej. Mieliśmy świerk w zeszłym roku, w tym roku już żeśmy nie przywieźli, bo strach, że nie sprzedamy. Stroików mamy mniej - i tak nie wiadomo, czy sprzedamy to, co mamy.
Ciężko zaplanować coś z dostawami w obecnych czasach. Nadal nie ma decyzji, czy cmentarze będą otwarte, więc czekamy do ostatniej chwili - mówią sprzedawcy.
Przypominamy, że ZTM wprowadził już zmiany w kursowaniu autobusów i tramwajów tak, by poznaniacy bez problemu mogli dotrzeć na cmentarze.