W Poznaniu dzieją się przeróżne, czasami bardzo dziwne rzeczy. Wiadomo to nie od dziś. W końcu nie bez powodu w internecie krąży powiedzenie, że “Poznań to stan umysłu”. Nie trudno oprzeć się wrażeniu, że akcja, która rozegrała się w czwartek utwierdza internautów w tym przekonaniu. Pod koniec służby strażnicy miejscy referatu interwencyjno-drogowego zostali zatrzymani przez mieszkańca, który twierdził, że w jego samochodzie siedzi obcy mężczyzna. Mundurowi nie mogli zignorować tak brzmiącego zgłoszenia. Momentalnie udali się do samochodu zgłaszającego.
Ich ustalenia są naprawdę zaskakujące.
informują strażnicy miejscy.
Okazało się, że mężczyzna wracając z całonocnej imprezy poczuł nagle, że musi się położyć i ...skorzystał z jednego z samochodów, do którego się włamał i dodatkowo uszkodził schowek. Do czasu przybycia właściciela pojazdu smacznie spał. Sen przerwali strażnicy miejscy i "pomogli" wysiąść z samochodu, gdyż nie był wstanie o własnych siłach opuścić pojazdu. Włamywacz został wylegitymowany przez funkcjonariuszy, a poszkodowany zgłosił sprawę policji