Poznańscy wolontariusze Fundacji Redemptoris Missio zakończyli misję okulistyczną na Madagaskarze. Czteroosobowy zespół medyków przeprowadził 541 konsultacji i 121 operacji oczu - głównie zaćmy.
- Zrobiliśmy 541 konsultacji. No niestety nie wszyscy się nadawali, już tak brzydko powiem, do operacji, ponieważ to były jakieś choroby przewlekłe i tak dalej. 121 operacji. Więc to jest bardzo dobry wynik. - opowiada ratownik medyczny i uczestnik wyprawy Tomasz Liber.
Warunki miejscowej opieki zdrowotnej są dramatyczne - w regionie 75 procent mieszkańców żyje w skrajnym ubóstwie, a szpitale praktycznie nie funkcjonują.
- Większość pacjentów nigdy nie widziała lekarza. Część trafiała do szamanów, a my widzieliśmy skutki ich „leczenia” - relacjonuje Tomasz Liber. - No w tych krajach III świata niestety jeszcze szamani istnieją i robią wielką krzywdę. Wypalone oczy, różnego rodzaju nacięcia na brzuchu, na przykład przez bolący brzuch.
Mieszkańcy początkowo bali się zabiegów, ale gdy pierwsi operowani zaczęli odzyskiwać wzrok, kolejne osoby napływały z całych wiosek.
- Spotykaliśmy ich potem na ścieżkach, dziękowali, mówili, że w końcu są samodzielni – opowiada ratownik.
Zespół pracował codziennie, w 39-stopniowym upale, wykorzystując sprzęt przywieziony w 16 walizkach. Misja mogła się odbyć wyłącznie dzięki darczyńcom, bo cała ekipa działa na zasadach wolontariatu.
Poznańscy medycy zapowiadają, że to na pewno nie ostatnia taka wyprawa.