Internet ma wielką moc. Jeśli tylko używamy go z empatią i rozsądkiem, może zdziałać prawdziwe cuda. Przekonał się o tym na własnej skórze Paweł Kaczmarek, to rolnik z Wielkopolski. Zajmuje się hodowlą ziemniaków. Przez pandemię jego biznes bardzo podupadł. Z powodu obostrzeń nie jego plonów nie odkupiły okoliczne restauracje ani hotele. Po zimie został z 60 tonami niesprzedanych ziemniaków!
Na szczęście można liczyć na sąsiadów... Tak się złożyło, że mieszkający za płotem Marcin Niemczewski działa w mosińskiej Jadłodzielni. W internecie dał znać, że Pyry od Pawła czekają na indywidualnych klientów.
Odzew był ogromny! Zamówienia spływają nie tylko z Poznania i okolic, ale i z całej Polski, a nawet... Włoch!
Posłuchajcie tej historii:
Polecany artykuł: