Jeszcze kilka lat temu trudno byłoby sobie wyobrazić, żeby pacjenci ze szpiczakiem uczestniczyli w rowerowym rajdzie, tymczasem 6 września 2025 r. na poznańskiej Malcie startuje już V Rajd Po Zdrowie. W tym roku będzie miał szczególnie duży zasięg.
Tegoroczny Rajd ma skalę dwa razy większą od wcześniejszych, już obecnie mamy zgłoszonych prawie 700 uczestników. Większość stanowią pacjenci i ich rodziny, ale są też osoby, które ich wspomagają w procesie leczenia: lekarze, przedstawiciele innych zawodów medycznych, firm farmaceutycznych, płatnika. Będą też mieszkańcy Poznania, którzy coraz mocniej się z nami integrują. Przełamujemy bariery myślenia, że pacjent hematologiczny to pacjent wykluczony z normalnego życia. Pokazujemy, że mimo choroby można żyć zgodnie z naszym hasłem: „Niemożliwe nie istnieje”
– podkreśla Łukasz Rokicki.
Uczestnicy tegorocznego rowerowego Rajdu będą mieli dwie trasy do wyboru: krótszą, 5 km wokół Jeziora Maltańskiego, i dłuższą – 20 km, która wiedzie przez Poznań. Trasę wytyczał wraz z Łukaszem Rokickim Grzegorz Rakowiecki, który mimo szpiczaka pokonuje co roku setki kilometrów na rowerze i od początku był jednym z pomysłodawców Rajdu.
Pomysł narodził się w 2018 roku, gdy z Borów Tucholskich przyjechałem do Poznania na podanie chemioterapii rowerem. Na korytarzu spotkałem Łukasza. Tak od słowa do słowa i zapadła decyzja aby rozjechać szpiczaka
– opowiada Grzegorz Rakowiecki.
Chcemy dziś pokazać, że dzięki odpowiednio dobranym terapiom wielu pacjentów jest w stanie wrócić do normalnego życia, a nawet robić rzeczy, których nie robili przed chorobą. Są gotowi do podejmowania wyzwań, nie tylko rowerowych, ale i tych najważniejszych: walki o życie i zdrowie
– zaznacza Łukasz Rokicki.
Rajd, który pokazuje, że z chorobą można żyć
Co roku w Rajdzie Po Zdrowie bierze udział prof. Dominik Dytleld, prezes Polskiego Konsorcjum Szpiczakowego, również zapalony rowerzysta.
Cały rok czekam na ten dzień, to prawdziwe święto. Pomysł rajdu zrodził się, żeby pokazać, że mimo choroby można uczestniczyć w normalnym życiu, tak jak osoby zdrowe. Jazda na rowerze to aktywność wymagająca dobrej kondycji i sprawności. Chcemy pokazać nowym pacjentom, społeczeństwu, ale także płatnikowi, że dobre leczenie szpiczaka ma sens, bo wtedy pacjent ma nie tylko szansę na długie życie, ale też na normalne funkcjonowanie
– zaznacza prof. Dytfeld.
Rajd konsoliduje społeczność chorych, ich rodzin, bliskich i wszystkich, którzy wspomagają pacjenta w procesie leczenia.
Pamiętam, jak kiedyś po przejechaniu trasy jeden z pacjentów, który nie był w najlepszym stanie, powiedział do mnie: „Panie Doktorze, proszę popatrzeć, przejechałem! Dałem radę!”. To pokazuje, jak dużo siły psychicznej dostają w ten sposób pacjenci. Wraz z nimi zwykle przyjeżdża rodzina, przyjaciele, chcąc okazać wsparcie. Zdarza się też, że przyjeżdża rodzina pacjenta, który już odszedł, ale oni wciąż czują się częścią społeczności szpiczakowej. Jesteśmy wszyscy razem, rozmawiamy. Znikają bariery; wszyscy, którzy tu są, nawzajem się wspierają i tworzą społeczność. Widać, jak pacjenci są tak skonsolidowani, że potrafią zorganizować spotkanie na tak wysokim poziomie
– podkreśla prof. Dytfeld.
Coraz lepsze możliwości leczenia
Rajd rowerowy, w którym biorą udział pacjenci, pokazuje też, że warto wydawać publiczne pieniądze na leczenie, gdyż jest faktycznie bardzo efektywne.
Jeszcze 5 lat temu dostęp do leków na szpiczaka w Polsce nie był najlepszy, dziś mogę powiedzieć: jest dobrze. Leczenie oceniłbym na 4 z plusem. Niedawno w refundacji w Polsce pojawiły się trzy przeciwciała dwuswoiste. Brakuje nam dziś tylko terapii CAR-T, co jest bardzo ważne, i niedawno zarejestrowanego w Europie w dwóch wskazaniach belantamabu, a także skojarzenia darabumumabu z karfilzomibem i deskametazonem. Są jeszcze pacjenci, dla których brakuje terapii, jednak naprawdę leczenie wygląda dobrze
– zaznacza prof. Dytfeld. Potwierdza to Łukasz Rokicki:
Leczenie ostatnio bardzo się poprawiło, jednak pojawiają się nowe metody leczenia, bardzo na nie czekamy, bo każda nowa terapia, każdy nowy schemat to szansa. Obecnie bardzo czekamy na terapię CAR-T, ale też na inne terapie i schematy, które się pojawiają. Mam nadzieję że za kilka lat będziemy mówić o możliwości wyleczenia szpiczaka
– dodaje Łukasz Rokicki.
Cel specjalny V Rajdu i badania profilaktyczne
Celem specjalnym tegorocznego rajdu jest wsparcie leczenia Anny Leoniuk, która od ponad 10 lat choruje na szpiczaka, od wielu lat jest wolontariuszką Fundacji Carita, a przez wiele lat organizowała Rajd Po Zdrowie. Przeszła wiele rodzajów terapii, w tym przeciwciałami bispecyficznymi, niestety niedawno szpiczak kolejny raz nawrócił. Jedyną szansą dla niej terapia CAR-T.
Staramy się przejechać jak najwięcej kilometrów, by móc pozyskać pieniądze i wesprzeć Anię: mam nadzieję, że dzięki temu będzie mogła mieć podaną terapię CAR-T, która jeszcze w Polsce nie jest refundowana
– zaznacza Łukasz Rokicki.
Organizatorzy zapewniają rozgrzewkę z trenerem przed startem, a w połowie dłuższej jest przewidziany dłuższy odpoczynek. Każdy, kto przyjdzie na poznańską Maltę, będzie mógł też wiele zrobić dla swojego zdrowia: oprócz przejechania trasy rowerowej, będzie można skorzystać ze Strefy Zdrowia i bezpłatnych badań profilaktycznych. Na miejscu będzie m.in. Dermobus, w którym będzie można skorzystać z badań skóry i porad dermatologicznych; Osteobus, gdzie można wykonać badania w kierunku osteopotozy. Będzie też możliwość m.in. wykonania mammografii, sprawdzenia ciśnienia tętniczego, stężenia glukozy, składu ciała, pracy płuc, nauczenia się samobadania piersi. Będą też konsultacje hematologiczne i pulmonologicznie, szkolenia z zakresu udzielania pierwszej pomocy, atrakcje dla dzieci, możliwość zapisania się w bazie potencjalnych dawców szpiku. W stoisku NFZ będzie można wyrobić kartę EKUZ.
Chcemy budować świadomość, że bardzo ważna jest profilaktyka, pokazać, że warto się badać. W ubiegłym roku wykryliśmy podejrzenia czerniaka, zdarzały się też nieprawidłowe wyniki cytologii. Być może dzięki naszym badaniom uratujemy komuś życie. Zachęcamy do badań, a każdy uczestnik, którzy zgłosi się na Rajd i przebada się minimum w sześciu punktach w naszej Strefie Zdrowia, będzie mógł wziąć udział w losowaniu roweru. Dlatego nasz Rajd to prawdziwy Rajd Po Zdrowie
– zaznacza Łukasz Rokicki.
W tym roku zgłoszenia na Rajd są możliwe aż do 6 września.
Jesteśmy otwarci do ostatniej minuty. Nawet jeśli ktoś się jeszcze nie zapisał, może przyjść w dniu wydarzenia i do nas dołączyć. Nie wiem, czy dla wszystkich wystarczy koszulek startowych i rowerów, ale wszystkich zapraszam. To nie tylko Rajd – to prawdziwe święto profilaktyki i zdrowego stylu życia!
– podkreśla Łukasz Rokicki.
Więcej informacji i zapisy znajdziecie na stronie internetowej https://rajdpozdrowie.org.