Rutkowski podjął decyzję ws. spadku dla nieślubnego syna. "Nie dostanie złamanego centa"

Dlaczego Rutkowski nie chcę wspomóc własnego syna?

Rutkowski przekonuje, że przez 9 lat płacił na utrzymanie syna, podwyższając kwotę alimentów, poza postanowieniami sądu. Chłopiec miał otrzymywać również jednorazową, noworoczną wypłatę. Po pewnym czasie matka Alexandra zaczęła mieć jednak pretensję, że dostaje za mało. Uznała również, że pod kątem finansowym słynny detektyw nie traktuje swojego syna na równych zasadach z Krzysztofem Juniorem. Kobieta narzekała na alimenty wynoszące 3 tys. zł. Dodatkowo przeniosła swoje dziecko ze szkoły publicznej do prywatnej, argumentując to tym, że jej syn jest szykanowany przez kolegów. Sprawa trafiła na policję. Również tutaj obciążony finansowo miał być Rutkowski, który miał zostać sponsorem nowej szkoły.

Wytoczę jej proces karny za rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji, między innymi takich, że ja miałem przepisać majątek na moją żonę. My mamy wspólnotę małżeńską i nie musimy nic przepisywać na siebie wzajemnie. Ale sprawy spadku mamy ogarnięte, zrobione oświadczenia woli, oczywiście przed notariuszem. Gdyby doszłoby do jakiegoś nieszczęśliwego wypadku, do śmierci, mojej czy żony, to wszystko przejmuje drugi małżonek. Zachowanie Joanny Z. demonstracyjnie pokazuje, że czyha na moje życie, bo tylko pieniądze ją interesują. Mamy do czynienia z kobietą, której zależy na pieniądzach. Tworzyła sobie system utrzymywania się z alimentów, z próbą przejmowania spadku. W moim przypadku do tego nie dojdzie - opowiadał na łamach Faktu Rutkowski.

Mimo trudnej relacji celebryta chce spotkać się z synem

Rutkowski stwierdził również, że chętnie spotka się z chłopcem, kiedy ten skończy 18 lat. Kluczowe jest dla niego jednak to, żeby było to samotne spotkanie, bez matki dziecka.

Oczywiście będę mógł się z nim dogadać po skończeniu 18 lat, ale to tylko i wyłącznie z nim. Na pewno nie w towarzystwie jego matki, która zachowuje się jak łowca alimentów. Zabezpieczyłem się tak prawnie, żeby złamanego centa nie dostali. Ja dzisiaj z moim majątkiem mogę robić to, co chcę - dodaje na łamach Faktu słynny detektyw.

Znasz Fagatę? Sprawdź naszą galerie!