Skandal na turnieju tenisowym dzieci pod Poznaniem. Pobiły się matki dwóch tenisistek

2024-01-15 10:15

Wstrząsające wydarzenia na turnieju tenisowym w Puszczykowie. Matka jednej z tenisistek uderzyła pięścią w twarz matkę rywalki! Sprawą zajęła się prokuratura. Pokrzywdzona kobieta domaga się jeszcze jednego, ale Polski Związek Tenisowy nie widzi podstaw.

Skandal na turnieju tenisowym dzieci pod Poznaniem. Pobiły się matki dwóch tenisistek

i

Autor: - zdjęcie poglądowe/ Pixabay.com Skandal na turnieju tenisowym dzieci pod Poznaniem. Pobiły się matki dwóch tenisistek

Bójka matek na turnieju tenisowym w Puszczykowie

Do zdarzenia doszło w listopadzie 2023 roku w Centrum Tenisowym Angie w Puszczykowie. Portal sport.pl poinformował, że 11 listopada odbywał się tam turniej juniorski o Puchar Angeliki Kerber. Po jednym z meczów na korytarzu hotelu doszło do wstrząsających scen. Matki dwóch dziewczynek się pobiły, a wszystko zarejestrowały kamery monitoringu. Już w trakcie meczu iskrzyło między kobietami, a kumulacja nastąpiła po nim.

Jedna z nich trafiła do szpitala na kilka dni, ale z jej stanem zdrowia wszystko jest w porządku. Sprawa ma jednak swój ciąg dalszy. Poszkodowana kobieta złożyła doniesienie do prokuratury, a sprawą zajmie się sąd.

Puszczykowo. Pokrzywdzona chce postępowania dyscyplinarnego

To jednak nie wszystko. Pokrzywdzona kobieta nie jest zadowolona z postawy Polskiego Związku Tenisowego. Domaga się ona, aby wobec agresorki wszczęto postępowanie dyscyplinarne. - Zdaniem władz związku wszczęcie postępowania dyscyplinarnego jest niemożliwe. Wynika więc, że rodzic może zaatakować innego rodzica w trakcie zawodów, bo nie narusza to zasad etycznych. Trudno się zgodzić z takim rozumowaniem - przyznał obrońca pokrzywdzonej w rozmowie ze sport.pl.

W sprawie mamy pat. PZT podkreśla na każdym kroku, że atak matki jednej z tenisistek na mamę innej zawodniczki nie wypełnia przesłanek przewinienia dyscyplinarnego. Pokrzywdzona i jej prawnicy są zupełnie innego zdania. Strony obecnie wymieniają się korespondencją. Należy się spodziewać, że sprawa będzie toczyć się jeszcze w kolejnych miesiącach.

Mocny komentarz znanego trenera

Do sprawy odniósł się znany tenisowy szkoleniowiec Tomasz Iwański. Napisał on w swoich mediach społecznościowych, że nie zna się na kruczkach prawnych, ale podkreślił, że "przepisy międzynarodowych federacji ITF, WTA, ATP czy TE są nadrzędne w stosunku do regulaminów, tak poważnej instytucji, jaką jest nasz rodzimy twór związkowy, a w każdym z nich jest napisane jak wół, że zawodnik w każdej kategorii wiekowej i na każdym poziomie rozgrywek, odpowiada za zachowanie swojego sztabu i gości-dotyczy to zarówno zawodników dorosłych, jak i niepełnoletnich".

- Rozumiem oczywiście, że karanie zawieszeniem małoletniej zawodniczki, za idiotyczne i chamskie zachowanie mamy, budzi współczucie , które można podsumować hasłem "no i co ona jest winna", tym niemniej, tak to właśnie działa, w miejscach gdzie prawa się nie obchodzi, tylko je egzekwuje. Związek, jeśli chce budować właściwy wizerunek, tak właśnie powinien postąpić, a nie po swojemu gadać, że białe jest czarne, ale to pewnie dlatego, że w temacie interpretacji kolorów, mieliśmy już dobre wzorce, idące z góry.. - napisał.

Iga Świątek i Hubert Hurkacz na plaży w Australii. Zobacz te zdjęcia:

Iga Świątek o szalonej końcówce sezonu i przygotowaniach do kolejnego | Super Tenis