Tajemnicza śmierć 36-latki. Nie została przyjęta do szpitala w Pile i w Złotowie?! Minister zdrowia zlecił specjalną kontrolę

i

Autor: Google Earth/ facebook Tajemnicza śmierć 36-latki. Nie została przyjęta do szpitala w Pile i w Złotowie?! Minister zdrowia zlecił specjalną kontrolę

Śledztwo trwa

Tajemnicza śmierć 36-latki. Nie została przyjęta do szpitala w Pile i w Złotowie?! Minister zdrowia zlecił specjalną kontrolę

2023-06-30 13:56

Tajemnicza śmierć mieszkanki Jastrowia - Anny D. 36-latka według doniesień medialnych nie została przyjęta przez szpitale w Pile i Złotowie (woj. wielkopolskie). Sekcja zwłok nie wyjaśniła przyczyny zgonu kobiety. Sprawę przejęła Prokuratura Okręgowa w Poznaniu. Specjalne kontrole zlecił także minister zdrowia, Adam Niedzielski.

Tajemnicza śmierć 36-latki

O sprawie śmierci 36-latki jako pierwszy napisał portal zlotowskie.pl, według którego mieszkanka Jastrowia (pow. złotowski) przez tydzień trzy razy - pomimo złego stanu zdrowia - nie została przyjęta na żaden z oddziałów szpitali w Złotowie i Pile. Po publikacji, w czwartek, resort zdrowia poinformował, że minister zdrowia Adam Niedzielski zlecił NFZ oraz Rzecznikowi Praw Pacjenta pilną kontrolę w obu placówkach.

Prokuratura wyjaśnia sprawę

Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prok. Łukasz Wawrzyniak powiedział w piątek PAP, że 36-latka zmarła 12 czerwca, a prokuratura, po zawiadomieniu złożonym przez siostrę zmarłej, wszczęła w tej sprawie śledztwo 14 czerwca. Jak wyjaśnił postępowanie dotyczy ewentualnego błędnego zdiagnozowania stanu zdrowia Anny D., a w konsekwencji doprowadzenia do jej śmierci.

- Przeprowadzona sekcja zwłok wykazała wstępnie, że przyczyną śmierci tej pacjentki było nagłe zatrzymanie krążenia. Co do ostatecznych wniosków w zakresie przyczyny śmierci muszą być przeprowadzone dodatkowe badania histopatologiczne. One zostały już zlecone i czekamy na ich wyniki. Sprawę do dalszego prowadzenia przejęła Prokuratura Okręgowa w Poznaniu - powiedział.

Prokurator opisał, że według ustaleń śledczych Anna D. nie została przyjęta na oddział szpitala w Pile, a wcześniej miała być również w szpitalu powiatowym w Złotowie. - 12 czerwca przywieziono ją karetką do szpitala w Złotowie gdzie zmarła - wskazał.

Prok. Wawrzyniak przyznał, że nie ma informacji, by kobieta cierpiała na jakąś przewleką chorobę. - Badamy czy ten proces diagnostyczny, czy zachowanie personelu medycznego, było prawidłowe, zarówno w Złotowie, jak i w Pile, i czy jeżeli pojawiły się jakieś nieprawidłowości to można je wiązać przyczynowo-skutkowo ze zgonem tej kobiety - powiedział.

Potworna zbrodnia w opuszczonym szpitalu