Wczoraj z okna na szóstym piętrze wyskoczył 60-latek, który zmarł na miejscu. Wcześniej został on przetransportowany ze szpitala HCP ze stwierdzonym zapaleniem płuc wywołanym przez COVID-19. Trafił na oddział urologii, przekształcony w oddział zakaźny.
Został hospitalizowany w dwuosobowej sali. Drugim pacjentem był mężczyzna z demencją, leżący. Obecnie nie ma z nim kontaktu logicznego
mówi rzecznik szpitala, Stanisław Rusek. To nie pierwsze tego typu zdarzenie w Szpitalu Miejskim w Poznaniu. Osiem lat temu, podczas EURO 2012, z siódmego piętra również wyskoczył mężczyzna.
Nasz szpital jest budynkiem siedmiopiętrowym i tak jak inne szpitale w Polsce nie ma krat. Szpital to nie jest więzienie. Próba samobójcza jaka miała miejsce wczoraj i taka jaka miała miejsce osiem lat temu może się wydarzyć w każdym szpitalu.
Polecany artykuł:
60-letni pacjent po przyjęciu do placówki nie wykazywał skłonności samobójczych.
To splątanie jest charakterystyczne dla tego rodzaju zapalenia płuc połączonego z COVID-19. Wykazywał cechy splątania, natomiast zdaniem lekarza prowadzącego nie przejawiał żadnych objawów, które mogłyby wskazywać, że w najbliższym czasie targnie się na swoje życie.
W związku ze śmiercią 60-latka wojewoda Wielkopolski zapowiedział kontrole w szpitalu na Szwajcarskiej.