- Prokuratura Okręgowa w Poznaniu wszczęła śledztwo w sprawie śmierci małoletniej obywatelki Polski w wyniku ataku rakietowego na budynek mieszkalny w Tarnopolu przy ul. 15 Kwietnia 31, do którego doszło 24 listopada 2025 r.
- Postępowanie prowadzone jest w kierunku zbrodni naruszenia prawa międzynarodowego i zabójstwa małoletniej, za co grozi kara pozbawienia wolności na co najmniej 12 lat lub dożywocie.
- Równolegle postępowanie prowadzi Wydział Śledczy Służby Bezpieczeństwa Ukrainy w obwodzie tarnopolskim, a poznańska prokuratura zwróciła się do ambasady Ukrainy o pomoc w uzyskaniu dokumentów związanych ze śmiercią dziewczynki.
- Więcej informacji znajdziesz na eska.pl
Śledztwo w sprawie śmierci obywatelki Polski
W wyniku ataku rakietowego na ul. 15 Kwietnia 31 w Tarnopolu doszło do zawalenia budynku mieszkalnego. Jedną z ofiar była małoletnia dziewczynka, posiadająca polskie obywatelstwo. Informację o rozpoczęciu śledztwa przekazał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, Łukasz Wawrzyniak.
Jak poinformował, „prokurator z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu 24 listopada 2025 r. – zgodnie z zasadą wyrażoną w art. 110 par. 1 k.k. – wszczął w tej sprawie śledztwo”. Postępowanie prowadzone jest w kierunku zbrodni określonej w art. 123 par. 1 pkt 4 k.k., obejmującej naruszenie prawa międzynarodowego oraz zabójstwo małoletniej.
Współpraca z Ukrainą i dalsze działania
Rzecznik przekazał również, że „równolegle także Wydział Śledczy Służby Bezpieczeństwa Ukrainy w obwodzie tarnopolskim prowadzi postępowanie o czyn z części 2 art. 438 k.k. Ukrainy”. Oznacza to, że sprawa ma charakter międzynarodowy i obejmuje działania dwóch organów ścigania.
Poznańska prokuratura zwróciła się do ambasady Ukrainy o pomoc w uzyskaniu dokumentów związanych ze śmiercią polskiej obywatelki. Współpraca między państwami ma pozwolić na pełne odtworzenie przebiegu zdarzeń oraz ustalenie odpowiedzialnych za atak.
Zgodnie z polskim Kodeksem karnym za zbrodnię zamachu na życie lub zdrowie ludności cywilnej grozi kara pozbawienia wolności na co najmniej 12 lat lub kara dożywotniego pozbawienia wolności. Prokuratura podkreśla, że postępowanie będzie prowadzone z najwyższą starannością, a priorytetem jest wyjaśnienie wszystkich okoliczności tragedii.
