Jedna osoba nie żyje, trzy w szpitalu - bilans wypadku w Wielkopolsce
Dramat na drodze wojewódzkiej numer 251. Po godzinie 9 służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie o wypadku ambulansu na trasie łączącej Wągrowiec z Damasławkiem. Jak przekazał oficer prasowy wągrowieckiej policji, st. asp. Dominik Zieliński, karetka pogotowia wypadła z jezdni i uderzyła w drzewo.
Siła zderzenia była potężna. Niestety, wypadek okazał się śmiertelny dla jednej z osób podróżujących pojazdem. Na miejscu zginął 67-letni kierowca ambulansu. W wypadku ucierpiały także trzy inne osoby.
W pojeździe w chwili zdarzenia znajdowały się łącznie cztery osoby. Oprócz kierowcy, który zginął na miejscu, karetką jechał 46-letni ratownik medyczny oraz dwie pacjentki w wieku 93 i 66 lat, które były transportowane ambulansem. Wszyscy ranni otrzymali pomoc medyczną i zostali przewiezieni do szpitali.
Najciężej ranna kobieta została przetransportowana śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do specjalistycznej placówki w Bydgoszczy. Pozostałe dwie poszkodowane osoby – pacjentka i ratownik medyczny – trafiły do szpitala w Wągrowcu. Ich stan jest monitorowany przez lekarzy.
Droga jest zablokowana. Policja wyjaśnia przyczyny tragedii
Bezpośrednio po wypadku droga wojewódzka nr 251 na odcinku między Wągrowcem a Damasławkiem została całkowicie zablokowana. Kierowcy muszą liczyć się z poważnymi utrudnieniami i korzystać z objazdów wytyczonych przez policję. Służby apelują o ostrożność i stosowanie się do poleceń funkcjonariuszy.
Na miejscu pracują policjanci pod nadzorem prokuratora. Trwa szczegółowe ustalanie przyczyn i okoliczności tego tragicznego zdarzenia. Śledczy będą musieli odpowiedzieć na pytanie, dlaczego kierowca karetki pogotowia nagle zjechał z drogi.
Groźny wypadek pod Zduńską Wolą. Autobus wpadł do rowu: