Tylko trzy kary od początku roku nałożył poznański sanepid na restauratorów za otwarcie lokali mimo obowiązujących obostrzeń. Ich właściciele dostali mandaty w wysokości 10 tysięcy złotych, choć te maksymalnie mogą wynieść nawet 30 tysięcy.
Kara w takiej wysokości, myślę, że i tak jest dotkliwa. Liczby kontroli nie da się określić jako dużej czy małej. My codziennie prowadzimy kontrole i nie zawsze jest możliwość wejścia do takiego obiektu, dlatego, że są zamknięte.
Mówi Cyryla Staszewska z poznańskiego sanepidu i dodaje, że w ciągu ostatniego miesiąca inspektorzy sanitarni przeprowadzili łącznie 80 kontroli.
Pięć restauracji, dwa gabinety kosmetyczne i jeden sklep budowlany - wobec nich toczy się teraz postępowanie administracyjne. Wiąże się to z tym, że może na nie zostać nałożona kara pieniężna.
Właściciele ukaranych za łamanie obostrzeń miejsc mają prawo do odwołania się.