Ucieczka z poprawczaka w Wielkopolsce
Czterech mężczyzn uciekło z zakładu poprawczego w Trzemesznie w piątek w godzinach popołudniowych. Poszukiwania zakończyły się tragicznie - jeden z uciekinierów nie przeżył. Przypomnijmy, dwóch młodych mężczyzn podjęło próbę przedostania się wpław przez Jezioro Popielewskie. Po pewnym czasie postanowili wrócić z powrotem na brzeg. Jeden z mężczyzn został ujęty, drugi nie zdołał dopłynąć do brzegu. Dwudziestolatek został wyłowiony z wody, nie udało się go uratować. Dwaj pozostali osadzeni ukrywali się przez całą noc. Policja zatrzymała ich w sobotę rano w Gnieźnie.
Ucieczka z poprawczaka. Nastolatkowie usłyszeli zarzuty
Zastępca prokuratora rejonowego w Gnieźnie prok. Radosław Krawczyk powiedział PAP w poniedziałek, że trzej zatrzymani osiemnastolatkowie zostali przesłuchani, usłyszeli zarzuty samouwolnienia oraz użycia przemocy wobec wychowawcy i pracowników ochrony w celu odebrania kluczy. Grozi im trzyletni pobyt w więzieniu. Obecnie przebywają w zakładzie poprawczym. - Ucieczka miała miejsce w momencie, gdy te osoby zakończyły planowe ćwiczenia na siłowni w obecności wychowawcy i opuściły miejsce ćwiczeń. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że doszło do wyrwania kluczy od furtki pracownikowi ochrony. Gdy pracownicy ochrony i wychowawca uniemożliwiali im ucieczkę, używali przemocy - powiedział PAP prok. Krawczyk.
Polecany artykuł:
Tragiczny finał ucieczki z poprawczaka. Postępowanie w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci
Dotychczasowe ustalenia wskazują na to, że decyzja o ucieczce mogła być spontaniczna. Prokurator podał, że osobno prowadzone jest postępowanie w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci 20-letniego mężczyzny, który utopił się w jeziorze. Na obecnym etapie nie ma wskazań, że mogło dojść do jakichś nieprawidłowości po stronie personelu zakładu poprawczego.
Prok. Radosław Krawczyk podał też, że trzy osoby spośród tych, które uciekły w piątek oddalały się wcześniej z młodzieżowych ośrodków wychowawczych czy z ośrodków leczniczych.
Zobacz nietypową kontrolę drogową w Wielkopolsce. Policjantom asystował... ksiądz! Zamiast mandatu - zdrowaśka.