Premier Mateusz Morawiecki na specjalnej konferencji prasowej ogłosił, że cmentarze w dniach 31 października oraz 1 i 2 listopada będą zamknięte. Ma to oczywiście związek z rozprzestrzeniającym się koronawirusem. Rządzący mają nadzieję, że w ten sposób powstrzymają wzrost zakażeń. Władze Poznania krytykują rząd za to, że taka decyzja została ogłoszona późnym popołudniem, dzień przed planowanym zamknięciem cmentarzy. Wiele osób jest bowiem w podróży. Straty już teraz liczą sprzedawcy, którzy zazwyczaj handlowali kwiatami czy zniczami przed cmentarzami.
Część poznaniaków jednak nie odpuściła wizyt na cmentarzach i postanowiła zrobić to jeszcze w piątek, gdy cmentarze są otwarte. Informujecie nas o wzmożonym ruchu przy największych nekropoliach.
Na Junikowie tragedia. Na Grunwaldzkiej sznur samochodów, które chcą dostać się w okolice cmentarza. Gorzej niż 1 listopada
pisze do nas Michał. Podobne głosy dostajemy od naszych czytelników i słuchaczy z innych części miasta. Sporo aut jest też chociażby przy cmentarzy na Miłostowie.