Do końca września z poznańskich ulic zniknęło blisko 700 wraków samochodów! Brak tablic, karoseria pokryta grubą warstwą brudu, korozja, nienapompowane opony i uszkodzone lusterka pozwalają zaliczyć samochód jako wrak. Auta te szpecą, są zniszczone i niezdatne do użytku. Zajmują miejsce, w którym mogłoby zaparkować sprawne auto.
Najmniej aut usunięto z ulicy Wildy i Starego Miasta, natomiast najwięcej pracy zawsze mają strażnicy z Nowego Miasta, Grunwaldu i Jeżyc oraz Północy
mówi Anna Nowaczyk ze Straży Miejskiej. I dodaje, że strażnicy najpierw szukają właściciela pojazdu. Proszą, aby auto umyć, napompować koła lub usunąć je z drogi.
Jeżeli tak się nie dzieje, to po ustalonym przez obie strony terminie, auto zostaje odholowane na wniosek zarządcy drogi. Wtedy właściciel auta ma 180 dni na to, aby je odebrać z parkingu, ale ponosi koszt jego przechowywania i holowania.
Poznańscy strażnicy odholowują blisko tysiąc nieużywanych od dłuższego czasu aut rocznie.
Jeśli jesteście świadkami ciekawego wydarzenia w Waszej okolicy, piszcie do nas i ślijcie zdjęcia na [email protected]!