To spektakl w którym fakty historyczne przełamane są fikcją literacką - mówi dyrektor teatru i autor pomysłu musicalu, Przemysław Kieliszewski:
To jest historia Franka i Mietka. Szczerze mówiąc, to są imiona mojego dziadka i jego brata, którzy wrócili w 1945 roku do Poznania jako byli jeńcy obozów (...) Mój dziadek w tym spektaklu zostaje umiejscowiony w fabryce Cegielskiego, a jego brat staje po drugiej stronie barykady.
W ten sposób teatr będzie obchodził swój jubileusz – dodaje dyrektor:
Tą premierą świętujemy 70-lecie powstania teatru. Jesteśmy też równolatkiem poznańskiego czerwca, więc chcieliśmy opowiedzieć historię, która wiąże się z początkiem naszego teatru, a także z najnowszą historią Poznania - jest to przecież pierwszy zryw powojenny robotniczy, który wstrząsnął całą Polską.
Na scenie wybrzmią utwory zespołu Maanam, takie jak: "Krakowski spleen", "Falowanie i spadanie" i "Nocny patrol." Autorzy musicalu chcą również trafić do młodszej widowni, dlatego niektóre elementy na scenie mogą zaskoczyć - zdradza Przemysław Kieliszewski:
Próbujemy zmierzyć się z tym tematem, to też nie jest łatwe, bo temat historyczny, on jednak tutaj nie będzie odwzorowany jeden do jednego. Sam już plakat tego spektaklu pokazuje, że on będzie uciekał od takiego odtworzenia jeden do jeden, na przykład w kostiumach.
Kostiumy i scenografia są obecnie na etapie projektowania, natomiast zespół artystyczny jest już po pierwszych próbach czytanych. Premiera musicalu odbędzie się 14 marca przyszłego roku. Spektakl będziemy mogli zobaczyć także na zakończenie sezonu teatralnego, w okolicy obchodów rocznicy Czerwca 56 roku.
