Policjant zasłabł na poznańskiej komendzie. Jego życia nie udało się uratować

Tragedia w poznańskiej komendzie. Policjant który zasłabł na służbie nie żyje

Do tragicznego zdarzenia doszło w środę, 26 lutego na komendzie w Poznaniu przy ul. Kochanowskiego. Podczas pełnienia służby w funkcjonariusz w Wydziale Kadr i Szkolenia nagle zasłabł. Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe. Pomimo szybkiej pomocy i wysiłku kolegów - funkcjonariusz niestety zmarł.

Informację oficjalnie potwierdziła już poznańska policja. - To był nasz kolega, wieloletni oficer. Nigdy nie skarżył się na problemy zdrowotne. Sam jestem w szoku. Znaleźliśmy go około godz. 19. Nie mamy normatywnego czasu pracy, więc zdarzyło się to na służbie. Jego bliscy skontaktowali się, że nie mają z nim kontaktu. Niestety nie wiemy, ile czasu wcześniej spędził samemu w biurze. W nocy dostaliśmy informację ze szpitala, że nie żyje - powiedział w rozmowie z "Głosem Wielkopolskim" mł. insp. Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji. 

Na ten moment przyczyna śmierci nie jest znana. Na pytanie, czy wszczęte zostanie dochodzenie, rzecznik odpowiada, że "w takich przypadkach standardowo czeka się na opinię lekarzy".

Masz dla nas ciekawy temat lub wystrzałową nowinę? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy z Waszej okolicy!

Nie tylko egzekwują prawo, ale także niosą pomoc. Policjanci z Wielkopolski otoczyli pomocą bezdomnego