Blokowanie ulic w okolicach stadionu w czasie meczów Lecha Poznań nie zdaje egzaminu. W zeszły weekend zapory na ulicach Grunwaldu stanęły po raz pierwszy. Jak twierdzą osiedlowi radni, sytuacja z blokowaniem chodników i rozjeżdżaniem zieleni się nie poprawiła.
Zapory stanęły, ale zapory wjeżdżają. Mieszkańcy mieli pretensje, że tak naprawdę utrudniliśmy im, a skutku to nie przyniosło. Oni respektowali zapory, a kibice je objeżdżali.- Mówi Włodzimierz Nowak z rady Osiedla Grunwald Południe.
Jego zdaniem reakcja służb była niewystarczająca.
Strażnicy Miejscy z Grunwaldu odholowali z ulicy Ptasiej 6 pojazdów, a także było wykonanych kilkanaście zdjęć aut, które parkowały niezgodnie z przepisami o ruchu drogowym.- Mówi Anna Nowaczyk ze Staży Miejskiej.
Osiedlowi radni chcą, żeby przy zaporach stanęli także funkcjonariusze pilnujący ruchu w ich okolicach. Z apelem o wprowadzenie takich zmian zwrócą się w najbliższym czasie do prezydenta miasta.