- Przyjdź i zapal znicz pod siedzibą sadystów, polityków, którzy chcą trafić do swojego nieba za cenę bólu i cierpienia tysięcy kobiet. Walka trawa! Nie zgadzamy się na zakaz aborcji! - apelowali organizatorzy popołudniowego protestu na Młyńskiej. Udział w wydarzeniu na portalu społecznościowym zadeklarowało ponad tysiąc osób. Na miejscu zjawiło się dużo mniej manifestantów i kilkunastu policjantów.
Panie premierze, nie ugniemy się, nawet jeśli będziecie nas straszyć konsekwencjami!
Teraz partia rządząca zdenerwowała tyle grup społecznych, że protesty będą tylko przybierać na sile.
Obawiam się, że w najbliższych dniach może dojść do zamieszek.
Mam plakat, na którym napisałam: "Przez Was umieram", bo w Polsce czuję się źle. Czuję, że jeszcze trochę i nie będę miała rzadnych praw.
Kto ma ratować ten świat, jeśli nie młodzi? Przyszłość jest nasza! - mówili dzisiaj protestujący.
O 19:00 kolejna odsłona protestu na placu Wolności.