Jesienią miasto zaczęło współpracę z Instytutem Chemii Bioorganicznej PAN w Poznaniu. Naukowcy oraz specjaliści ze spółki Aquanet badają miejskie ścieki. To cenne źródło informacji o koronawirusie. Pomaga faktycznie oszacować poziom obecności wirusa, nawet jeśli część zakażonych nie zgłasza się na testy.
Wiadomości są niepokojące. Poziom wirusa SARS-CoV-2 jest ponad dwukrotnie wyższy niż podczas szczytu trzeciej fali zakażeń w listopadzie 2021 r.
Badania pokazują, że najczęściej w Poznaniu występuje wariant Omicron. Poziom jego obecności stale się podnosi, a to oznacza, że na COVID-19 choruje coraz więcej osób.
Naukowcy zwracają uwagę na potwierdzenie obecności kolejnego podwariantu Omikrona - BA.2. Zwany jest "ukrytym" lub "niewidzialnym".
Polecany artykuł:
Podwariant BA.2 nazywany jest niewidzialnym, gdyż posiada dodatkowe mutacje w obrębie swojego genomu, które utrudniają jego identyfikację za pomocą specyficznych sond i starterów. Nie oznacza to jednak, że osoby zakażone podwariantem BA.2 otrzymają negatywny wynik testu na obecność koronawirusa. Testy genetyczne oparte o reakcję RT-PCR, takie jak np. test opracowany przez Instytut Chemii Bioorganicznej PAN (MediPAN 2G+ FAST COVID) wykrywają zakażenie wariantem Omikron, w tym podwariantem BA.2. Problemy mogą pojawić się dopiero w momencie określania, jaką odmianą koronawirusa jesteśmy zakażeni, co nie jest rutynowym testem wykonywanym dla każdej testowanej osoby.
Polecany artykuł:
Wyjaśnia dr Paweł Zmora, kierownik Zakładu Wirusologii Molekularnej ICHB PAN.
Na podstawie badań naukowców z Danii ocenia się, że "niewidzialny" wariant jest bardziej zakaźny niż "zwykły" Omikron (BA.1). Na szczęście, szczepionki, szczególnie trzecia dawka, chronią przed nim równie skutecznie, jak przed odmianą BA.1.