Pomysłodawcą akcji jest radny miejski Koalicji Obywatelskiej, Tomasz Stachowiak. Jego przyjaciel przegrał walkę z koronawirusem, teraz sam chce pomóc. Jak podkreśla, osocza nigdy nie jest za wiele.
W chwili obecnej, w Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Poznaniu osocze oddaje nawet 30 - 40 osób dziennie. Takie są też maksymalne możliwości tej placówki. Czyli faktycznie mamy troszeczkę tego osocza, ale nie zapominajmy, że to jest tak jak z krwią - nie wiadomo, kiedy będzie więcej potrzebne. A przecież mówi się, że lada moment przyjdzie trzecia fala.
Na początek na prezenty może liczyć około tysiąca ozdrowieńców. W sumie miasto przeznaczy na nie 50 tysięcy złotych. Upominki będą dołączane do symbolicznej czekolady w centrum krwiodawstwa.
Każdy, kto odda osocze, dostanie w ręcznie robionej przez osoby niepełnosprawne torbie upominek od miasta oraz bilet do zoo. Taki bilet do ogrodu każdy może wymienić na jakikolwiek inny: na basen, czy do teatru. W chwili obecnej szyjemy te torby.
Bilety dla ozdrowieńców będą ważne po zniesieniu obecnych obostrzeń bezterminowo.