O sprawie informuje Super Express. Czy znany, ze swoich szokujących wypowiedzi, były ksiądz Michał W. pójdzie do więzienia? Jak się okazuje, tego domaga się prokurator. Wszystko za epitety i wyzwiska skierowane między innymi w stronę Prezydenta RP Andrzeja Dudy.
Co dalej z bulwersującym opinię publiczną - Michałem W.?
Przypomnijmy, w grudniu 2023 roku papież Franciszek zdecydował, że kontrowersyjny duchowny nie będzie już pełnił posługi kapłańskiej. Jednak to nie wszystko, Michał W. krytykował hierarchów kościelnych i odprawiał msze po łacinie. Podczas pandemii, mimo zakazów, odprawiał je też w swojej małej, zakonnej celi.
Michał Woźnicki w minionym roku został skazany na 6 miesięcy prac społecznych za antysemickie kazania, w których porównywał Żydów m.in. do kleszczy. Pierwotnie miał wykonywać prace na Hipodromie Wola w Poznaniu, ale udał się tam w sutannie, której nie chciał zamienić na strój roboczy. - Przedstawiono mi, kiedy mogę przyjść. Miałem wyznaczone godziny i daty odbywania prac. Powiedziałem, że mogę zacząć od teraz. Ale okazało się, że pani nie wyraża zgody, żebym pracował w sutannie. Starsza pani, która tam pracuje zaczęła do mnie mówić na pan i powiedziała, że nie mogę nosić sutanny, bo zabronił papież Franciszek. Powiedziała, że to się nie godzi z przepisami BHP i odesłała mnie do pokoju, żebym się zapoznał z tymi przepisami - mówił Woźnicki w jednym z nagrań na swoim kanale na Youtube.
Dodatkowo, jak relacjonuje Super Express, mimo, iż został wyrzucony z zakonu, Michał W. nie rezygnuje ze swojej działalności duszpasterskiej. Nie tylko wciąż jest obecny w przestrzeni publicznej, a nagrania publikuje w sieci, ale też odprawia msze, a w czasie kazań odnosi się do bieżących wydarzeń w kraju.
Teraz prokurator domaga się dla Michała W. kary 4 miesięcy bezwzględnego pozbawienia wolności, bo poprzednie wyroki w ogóle nie wpłynęły na zmianę jego postępowania.
Wyrok w tej sprawie zostanie ogłoszony 16 kwietnia.