Mały chłopiec uciekł matce podczas spaceru w wielkopolskim Złotowie. Odnaleźli go policjanci
W sobotę po godzinie 18:00 dyżurny złotowskiej jednostki odebrał zgłoszenie od zdenerwowanej kobiety, która powiadomiła, że jej 5-letni syn, w trakcie spaceru w Złotowie, wykorzystał moment nieuwagi i uciekł w nieznanym kierunku. - Pomimo trwających ponad godzinę poszukiwań na „własną rękę” kobiecie nie udało się odnaleźć syna. Policjanci, którzy w tym czasie pełnili służbę na terenie powiatu złotowskiego zostali postawieni w stan pełnej gotowości i rozpoczęli poszukiwania małoletniego - relacjonuje asp. Damian Pachuc.
Funkcjonariusze Zespołu Patrolowo-Interwencyjnego, na podstawie rysopisu i opisu ubioru chłopca, przeszukiwali teren blokowisk oraz placów zabaw. - Odnaleźli chłopca na jednej z ulic gdy rozmawiał z napotkaną kobietą. 5-latek twierdził, że szedł do swoich dziadków, ale nie pamiętał drogi i błądził po osiedlu - przekazał asp. Pachuc.
Choć poszukiwania nie trwały długo, wywołały duże emocje nie tylko wśród najbliższych 5-latka, ale także u policjantów zaangażowanych w poszukiwania malca.
- Rodzic musi pamiętać, że w przypadku zaginięcia dziecka poszukiwania należy rozpocząć natychmiast. Nie ma chwili do stracenia. Jeśli swoimi działaniami w bardzo krótkim czasie nie doprowadzi do odnalezienia, należy niezwłocznie zawiadomić policję. Ważny jest czas - to on determinuje podjęcie szybkich i skutecznych działań przez służby - apelują mundurowi.
Wyschnięte jezioro w Skrzatuszu pod Piłą. Zobaczcie zdjęcia!