Zabytki

Co łączy Rzym i Poznań? Jest tylko jedna odpowiedź, którą możesz zobaczyć w kościele na Łazarzu

2024-02-09 7:35

Na Łazarzu możemy udać się do Hali widowiskowo-sportowej Arena, następnie pospacerować po Parku Wilsona, w którym znajduje się Palmiarnia Poznańska, a także pójść do kościoła Matki Boskiej Bolesnej. Szczególnie warto odwiedzić to ostatnie miejsce, ponieważ właśnie tam znajduje się coś niesamowitego!

Szczególna Pieta w Poznaniu

W kościele Matki Boskiej Bolesnej na Łazarzu możemy zobaczyć wyjątkową rzeźbę. Środkową część ołtarza zajmuje kopia Piety... watykańskiej Michała Anioła! Nie jest to klasyczna kopia, ponieważ jest jedną z najwierniejszych replik na świecie.

Wyjątkowa historia repliki Piety Michała Anioła z Poznania

Michał Anioł wyrzeźbił Pietę mając dwadzieścia kilka lat. Była to jego pierwsza duża rzeźba, a wciąż uznawana jest za jedno z jego najważniejszych dzieł. Prace nad swym pięknym dziełem rzeźbiarz zakończył w 1500 roku. Pietà znajduje się w Bazylice św. Piotra w Watykanie - przypomina portal wroznestrony.pl.

I stała tam niemal 500 lat, aż do felernego 21 maja 1972. Słynna rzeźba została bardzo poważnie uszkodzona przez jednego odwiedzającego, który uderzył ją kilkadziesiąt razy młotkiem! Atakujący uszkodził prawe ramię Madonny aż do łokcia, złamał jej nos i uszkodził twarz.

Niemal natychmiast zabrano się za rekonstrukcję uszkodzonej rzeźby. Był to trudne zadanie, ponieważ chciano wykonać je jak najlepiej, tak by nie pozostał ślad po uszkodzeniu. Jak się okazuje, przy rekonstrukcji rzeźby korzystano z wiernej kopii która znajduje się w Poznaniu. Rzeźbę można podziwiać w kościele Matki Bożej Bolesnej przy ul. Głogowskiej 97!

Warto dodać, że kopia Piety Michała Anioła, znajdująca się w kościele Matki Boskiej Bolesnej w Poznaniu, została wykonana już ponad 100 lat temu we Włoszech z marmuru diamentowego.

Tak prezentuje się replika w poznańskim kościele i oryginał.

Pieta w Poznaniu i Rzymie

i

Autor: Miasto Poznań/Pixabay
Strajk i zamknięte boksy handlowe na Marywilskiej. Najemcy nie chcą olbrzymich podwyżek