Cracovia - Lech Poznań. Mecz przyjaźni w Krakowie
Mecze pomiędzy Cracovią, a Lechem Poznań nazywane są meczami przyjaźni. Na boisku jednak każdy z zespołów ma swoje cele. Kolejorz był podrażniony po stracie punktów w meczu z Jagiellonią Białystok (3:3), a krakowianie musieli szukać sposobu, aby powiększyć swój nienajlepszy dorobek w ligowej tabeli (14 pkt).
Poznaniacy chcieli za wszelką cenę wrócić na zwycięską ścieżkę. W doliczonym czasie gry pierwszej połowy wyszli na prowadzenie. Kristoffer Velde strzałem zza pola karnego pokonał bramkarza Cracovii.
Lech nie wykorzystał swojej szansy
O ile pierwsza połowa toczyła się pod dyktando Kolejorza, o tyle w drugiej części lepiej poczynali sobie gospodarze. I to oni w 80. minucie doprowadzili do wyrównania za sprawą rumuńskiego duetu. Cornel Rapa dośrodkował piłkę pod nogi Virgila Ghity, a ten pokonał bramkarza Lecha.
Gdyby Kolejorz wygrał w Krakowie to na co najmniej kilka godzin zostałby liderem PKO BP Ekstraklasy. Tak się jednak nie stało. Poznaniacy w następnej kolejce podejmą na własnym stadionie Ruch Chorzów.